powrót
Andrzej Piotrowski: Chłopaki pokazali klasę
2010-07-13 15:49
W zeszłym roku sięgnęli po tytuł mistrzów Europy do lat 18, teraz Bartosz Łosiak i Piotr Kantor udowodnili, że to nie był przypadek. Dwa dni temu na rozgrywanych we Włoszech mistrzostwach Europy w siatkówce plażowej do lat 20 znów byli najlepsi i zdobyli złoty medal.
- Para Kantor/Łosiak potwierdziła klasę i mimo wyższej kategorii wiekowej zdobyła tytuł zupełnie zasłużenie. Duet ten praktycznie zdeklasował rywali, w ścisłej drodze do finału nie tracąc nawet seta - chwali swoich podopiecznych trener Andrzej Piotrowski.
- Sam mecz finałowy przeciwko braciom Kaszas dostarczył dużo emocji, ale w decydujących momentach chłopcy grali pewnie i spokojnie (ostatecznie Polacy wygrali 2:1 – przyp.red.). Podkreślić trzeba fakt, iż Łosiak/Kantor pokonali na tym turnieju zarówno mistrzów jak i wice-mistrzów świata do lat 19 z zeszłego roku (Ukraińców i Rosjan). Z jednym i drugim rywalem wygrali po 2:0, ze zdecydowaną przewagą w setach. Chłopaki mieli tylko jeden słaby mecz grupowy - przeciwko Czechom, ale tak naprawdę nie miał on już wpływu na awans do czołowej 16-tki - podkreślił trener Łosiaka/Kantora.
Warto przypomnieć, że na tych samych mistrzostwach (w turnieju męskim) dziewiątą lokatę zajęli Bartosz Lewicki i Maciej Biernat, co trochę rozczarowało zarówno samych zawodników, jak i trenera.
- Dziewiąte miejsce pary Biernat/Lewicki to minimum, które zakładaliśmy, ale odczuwamy niedosyt, bo niewiele brakowało, a chłopcy znaleźliby się nawet w pierwszej czwórce turnieju. Bartek i Maciek toczyli zacięte boje z drugą (Duńczycy) i czwartą (Rosjanie) ekipą tych mistrzostw, a najlepsze spotkanie rozegrali z Włochami, wygrywając na przewagi w tie-breaku oraz pokazując charakter i mądrą grę. Słabsze spotkanie ze Szwedami o wejście do ścisłej szóstki będą długo pamiętać, ponieważ odcięło im ono drogę do półfinału i utrudniło ścieżkę do walki o czołowe lokaty - ocenił występ swoich zawodników Andrzej Piotrowski.
Aneta Stożek
|