powrót
Rozpatrzą dwudziestkę
2004-12-07 00:00
W Warszawie zebrał się Wydział Szkolenia PZPS. Głównym tematem spotkania był
oczywiście konkurs na selekcjonera męskiej reprezentacji. Trenerzy postanowili
wyłonić spośród siebie 6-osobową komisję, która wnikliwie przyjrzy się wszystkim
20 kandydaturom, jakie do dziś napłynęły do Związku.
W skład komisji weszli sami... byli trenerzy kadry: Wiktor Krebok, Ireneusz
Mazur, Władysław Pałaszewski, Edward Superlak, Waldemar Wspaniały i "z
urzędu" Szef Szkolenia PZPS, Andrzej Warych. Ma ona teraz tydzień
na indywidualne zapoznanie się z otwartymi już ofertami, których część zagraniczna
oddana została do tłumaczenia. 13 grudnia komisja spotka się ponownie,
by wstępnie przeselekcjonować kandydatury. Tak, aby cały Wydział, który zbierze
się 18 grudnia w Olsztynie po półfinałach Pucharu Polski mężczyzn, mógł
zarekomendować kilku kandydatów. Zostaną oni zaproszeni na rozmowy z przedstawicielami
Wydziału, a następnie Prezydium Zarządu, mające na celu doprecyzowanie szczegółów
ich ewentualnego zatrudnienia.
- Te kilka dni zwłoki w stosunku do pierwotnego terminu piętnastego grudnia
nie wynika z jakiejś naszej opieszałości, czy broń Boże złej woli. Bardzo nas
cieszy tak szeroki odzew na konkurs, ale z drugiej strony wymaga to więcej czasu
na zbadanie ofert od strony zarówno merytorycznej, jak i formalnej. Poza tym
wielu z nas ma codzienne trenerskie obowiązki, a w Wydziale pracujemy społecznie
- powiedział przewodniczący Wydziału Szkolenia, Waldemar Wspaniały. -
Za to sprawy nabiorą przyspieszenia już 19 grudnia, bo wtedy, także w Olsztynie,
zbierze się Prezydium Zarządu, któremu przedstawimy wytypowane przez nas kandydatury.
A tych jest ostatecznie aż 20! Członkowie Wydziału uznali bowiem, że
ich Komisja "pochyli się" nad wszystkimi kandydaturami, które przewinęły
się w kontekście konkursu. Do wcześniejszych dołączył w poniedziałek Marek
KOTULSKI (50 lat, były trener AZS Olsztyn i Jastrzębia Borynia), którego
praca nosi datę stempla pocztowego 29 listopada.
Ostatni, dwudziesty kandydat jest najbardziej tajemniczy... - To szkoleniowiec
zagraniczny "z najwyższej półki" - ujawnia prezes PZPS, Mirosław
Przedpełski. - Przekazał mi w ubiegłym tygodniu w Lozannie swoją ofertę,
ale pod warunkiem, że zaczekamy z jej otwarciem do dziesiątego grudnia. Ma bowiem
zobowiązania, które mogą go zobligować do rezygnacji ze startu w naszym konkursie,
a wówczas chce pozostać anonimowy.
Kwestia tajemnicy była także poruszana w kontekście prac wspomnianej Komisji.
Wydział Szkolenia jednogłośnie zobowiązał wszystkich swoich członków do zachowania
tajności szczegółów ofert kandydatów i wstrzymania się jakimikolwiek publicznymi
komentarzami do 20 grudnia. Informacji udziela rzecznik PZPS, Tomasz
Wolfke: tel. 0-22 824 42 33, fax 0-22 824 42 32, tel. kom. 502 600 979,
e-mail twolfke@pzps.pl.
Przypomnijmy, że zgodnie z uchwałą Zarządu PZPS, ustalającą tryby powołania
trenera kadry narodowej mężczyzn, Wydział Szkolenia może nie wyłonić najlepszej
z ofert i powtórzyć procedurę lub od niej odstąpić.
Ostateczną decyzję o wyborze trenera podejmie Zarząd PZPS około 15 stycznia
2005 r. Umowa z nowym selekcjonerem podpisana zostanie na cztery lata,
a jego głównym celem będzie zdobycie przez reprezentację Polski mężczyzn medalu
na Igrzyskach Olimpijskich w Pekinie 2008. Po dwóch latach nastąpi weryfikacja
wyników pracy z reprezentacją.
|