powrót

Grzegorz Ryś: Szkolenie szeroką ławą

2010-05-20 07:58

Wychowankowie Niepublicznego Liceum Ogólnokształcącego Szkoły Mistrzostwa Sportowego Polskiego Związku Piłki Siatkowej w Spale grali w igrzyskach olimpijskich w Atenach i Pekinie, zdobywali medale mistrzostw Europy i świata. Przed obecnymi uczniami otwiera się również szansa gry o najwyższe trofea w międzynarodowej siatkówce. Zespół trenera Grzegorza Rysia na początku kwietnia wywalczył w Czarnogórze awans do finałowego turnieju mistrzostw Europy, który rozegrany zostanie na przełomie sierpnia i września w białoruskim Mohylewie i Bobrujsku.
- Bezpośrednie przygotowania do finałów mistrzostw Europy rozpoczniemy 1 lipca - powiedział Grzegorz Ryś. - Mamy zaplanowane zgrupowania w Zakopanem, Spale, Krośnie i Ostrołęce. To ostatnie odbędzie się tuż przed podróżą na Białoruś. Spędzimy również kilkanaście dni w Brazylii. W 2011 roku mistrzostwa świata juniorów rozegrane zostaną właśnie w tym kraju. Ważne, żeby tam być i jak najlepiej poznać ten kraj, klimat, jego specyfikę. Jestem przekonany, że gra z rówieśnikami z tego kraju pomoże przygotować optymalną formę na mistrzostwa Europy.
Nasi juniorzy mają bardzo ciekawy program sparingów przed turniejem na Białorusi. W Niemczech zagrają z kadrą tego kraju. W Krośnie mają w planie mecze z Argentyną i Rosją. W okresie przygotowawczym reprezentacja Polski zagra z bardzo silnymi zespołami.
- Poziom gry juniorów bardzo wyrównał się. Jeszcze nie tak dawno w tej kategorii wiekowej liczyli się przede wszystkim zespoły Włoch, Rosji, Brazylii, Polski i Francji. Od kilku lat inne drużyny prezentują coraz lepszą grę. Można było przekonać się w czasie kwalifikacji w Czarnogórze. Grająca tam np. Hiszpania była bardzo silna - mówi Grzegorz Ryś.
Trener reprezentacji Polski juniorów podkreśla, że w spalskim SMS-ie "szkolenie odbywa się szeroką ławą." - Mogliśmy właśnie przekonać się w czasie przygotowań do kwalifikacji w Czarnogórze. Z powodu kontuzji wypadło z kadry trzech graczy. Inni byli gotowi do ich zastąpienia. Mogło tak się stać dlatego, że w trakcie roku szkolnego chłopcy grają w I i II lidze. Każdy z nich czuje się potrzebny. Grając w kwalifikacjach do mistrzostw Europy zespół nie stracił nic na swojej jakości gry - podkreśla trener Grzegorz Ryś.
Zawodnicy ze Szkoły Mistrzostwa Sportowego są pod stałą kontrolą medyczną. - Przechodzą oni szczegółowe badania w Centralnym Ośrodku Medycyny Sportowej. Staramy się minimalizować urazy, tak organizujemy treningi i cały proces szkoleniowy, żeby organizm przyzwyczajać do obciążeń. Prowadzone są też zajęcia teoretyczne i na wykładach tłumaczymy m.in. po co są takie treningi. Chcemy, żeby zawodnik rozumiał wszystko co robi na ćwiczeniach. Profesjonalizmu m.in. z zakresu żywienia uczymy od podstaw. Spalski SMS opuszczają zawodnicy wszechstronnie wykształceni - kończy Grzegorz Ryś.
Szkoła Mistrzostwa Sportowego Polskiego Związku Piłki Siatkowej została założona 1 września 1995 roku. Początkowo funkcjonowała w Rzeszowie, a od dziesięciu lat jest w Spale. Do szkoły trafia najlepsza młodzież z Polski wyłaniana drogą selekcji, której pierwszy etap zaczyna się w czasie organizowanych we wrześniu i październiku turniejów nadziei olimpijskich. Biorą w nich udział kadry wojewódzkie. - Z tego grona wybieramy 32 chłopców dla których organizujemy obozy z zajęciami sprawdzającymi. Prowadzi się też obserwacje zawodników w trakcie rozgrywek poszczególnych etapów mistrzostw Polski juniorów i kadetów. W procesie naboru staramy się zobaczyć i sprawdzić jak największą grupę uzdolnionej młodzieży. Teraz kończymy nabór na następny rok szkolny - mówi Grzegorz Ryś.
Eugeniusz Andrejuk