powrót

PlusLiga: przed meczami o złoty medal

2010-05-05 06:45

Po emocjach związanych z turniejem Final Four Ligi Mistrzów czekają nas kolejne ważne wydarzenia siatkarskie. Rozgrywki PlusLigi wkroczyły w decydującą fazę. W czwartek i piątek (początek każdego dnia 18.00) rozegrane zostaną w Bełchatowie pierwsze mecze finału play-off męskiej ekstraklasy. Broniąca tytułu PGE Skra podejmie Jastrzębski Węgiel
W niedzielę bełchatowianie zajęli trzecie miejsce w Final Four. W półfinale w sobotę przegrali z Dynamem Moskwa 1:3, a następnie odnieśli zwycięstwo nad ACH Volley Bled 3:1. 
- Na pewno kibice w kraju oczekiwali znacznie więcej niż brązowego medalu. Mówiło się, że mistrz Polski osiągnął zaledwie minimum. Nie sądzę, żeby występy w Atlas Arenie miały wpływ na postawę PGE Skry w decydujących spotkaniach o mistrzostwo Polski. Zespół trenera Jacka Nawrockiego jest na tyle mocny, że na pewno odpowiednio zmobilizuje się do walki - mówi były trener męskiej reprezentacji i bełchatowskiej Skry Ireneusz Mazur.
Ireneusz Mazur zwraca ogromną uwagę na możliwości zawodników tego zespołu. - Swoimi talentami i umiejętnościami potrafią odpowiednio zmobilizować się. Pracowałem w tym klubie i wiem, że nikt nie będzie wywierać presji, mieć pretensji za ostatni występ. Tam umieją zachować spokój. W zespole mistrza Polski pracują fachowcy - powiedział Ireneusz Mazur.
Ireneusz Mazur dodał, że PGE Skra Bełchatów jest faworytem gry z Jastrzębskim Węglem o złoty medal. - Jastrzębski Węgiel jest silnym zespołem. Miał dobry, równy sezon. Dysponuje świetnymi graczami jak choćby Pawłem Abramowem, który znalazł uznanie w oczach trenera reprezentacji swego kraju i otrzymał powołanie do kadry na Ligę Światową. Jastrzębski Węgiel zdobył już Puchar Polski i niczego właściwie już nie musi. Jednak faworytem tej rywalizacji jest obrońca tytułu - zakończył Ireneusz Mazur.
Finałowa gra o mistrzostwo Polski toczyć się będzie do trzech zwycięstw. Dwa pierwsze mecze rozegrane zostaną w Bełchatowie 6 i 7 maja. Trzecie spotkanie zaplanowane zostało na 10 maja w Jastrzębiu. 
Gdy żadnej z drużyn nie uda się odnieść w tym czasie trzech zwycięstw, to dzień później rozegrany zostanie czwarty mecz, a jego gospodarzem będzie zespół trenera Roberto Santillego. Gdyby po czterech spotkaniach był remis 2-2, to 14 maja w Bełchatowie dojdzie do piątej i ostatniej konfrontacji.
Eugeniusz Andrejuk