powrót
Jutro Skra Bełchatów podejmuje PZU AZS Olsztyn
2004-11-23 00:00
W środę odbędą się zaległe spotkania piątej kolejki Polskiej Ligi Siatkówki.
Skra Bełchatów podejmować będzie PZU AZS Olsztyn, zaś Pamapol Domex AZS Częstochowa
spotka się z Resovią Rzeszów.
Ogromne emocje wzbudza zwłaszcza spotkanie w Bełchatowie. Skra nie zaznała
jeszcze w lidze porażki i z zaledwie jednym straconym setem lideruje w rozgrywkach.
Olsztynianie mają 4 zwycięstwa i jedną porażkę z AZS Częstochowa 2:3. Stawką
spotkania będzie fotel lidera, bowiem oba zespoły dzieli różnica dwóch punktów.
Emocje towarzyszyć będą temu spotkaniu jednak nie tylko ze względu na walkę
o pozycję lidera. Mecz śmiało nazwać można "rywalizacją w rodzinie"
bowiem Ireneusz Mazur ze Skry i Grzegorz Ryś z PZU są prwyatnie... szwagrami.
Bełchatowianie będą też z pewnością chcieli zrewanżować się drużynie z Olsztyna
za ubiegłoroczną porażkę w półfinale PLS. Nas ciekawi jak wypadną reprezentanci
kraju, a tych w obu zespołach nie brakuje. Wszystkich elektryzuje pojedynek
rozgrywających, staną na przeciw siebie Andrzej Stelmach i Paweł Zagumny. Na
środku zaś zobaczymy z jednej strony Roberta Szczerbaniuka, z drugiej zaś Marcina
Nowaka i Wojciecha Grzyba. Szczególnie ciężki mecz będą mieli dwaj Michałowie:
Bąkiewicz i Ruciak, którzy w ubiegłym sezonie reprezentowali barwy klubu z Bełchatowa.
Teraz przyjdzie im zagrać przeciwko niedawnym kolegom z drużyny.
Początek spotkania o godzinie 18.00.
W drugim zaległym meczu spotkają się zespoły Pamapolu Domexu AZS Częstochowa
i Resovii Rzeszów. W tym sezonie drużyna spod Jasnej Góry przegrała tylko raz,
w minionej kolejce uległa Skrze Bełchatów. Porażki zaznali także siatkarze z
Rzeszowa, którzy ulegli Politechnice Warszawa. Na dodastek trener Jan Such ma
problem ze skompletowaniem składu, a w zasadzie wiadomo już, że będzie miał
do dyspozycji najprawdopodobniej tylko ośmiu graczy. Do kontuzjowanych wcześniej
środkowych Mariusza Kuczki i Łukasza Perłowskiego dołączył kolejny, Paweł Kupisz.
W meczu z Politechniką tak nieszczęśliwie skoczył do bloku, że piłka trafiła
go w twarz. Jak się okazało uderzenie spowodowało wylew krwi do gałki ocznej.
Zawodnik musi pauzować przez dwa tygodnie. Kontuzji uległ także kapitan Resovii,
Sławomir Gierymski. Na szczęście ten zawodnik powinien być gotów do gry w jutrzejszym
spotkaniu.
- Zarówno Kuczka, jak i Perłowski wznowili już treningi i pojawią się w
składzie na mecz z Częstochową - powiedział Wiesław Radomski, były
zawodnik Resovii, a obecnie prezes Podkarpackiego Wojewódzkiego Związku Piłki
Siatkowej. - Niestety, nie są jeszcze w pełni dyspozycji i raczje nie pojawią
się na parkiecie.
W takiej sytuacji nietrudno wskazać faworyta w tym spotkaniu. Dla Resovii wygranie
choćby seta będzie ogromnym sukcesem. Rzeszowainie pocieszają się tym, że podopieczni
trenera Skorka popełniają sporo błędów własnych i może przy takiej "pomocy"
zdołają przeciwstawić się gospodarzom.
Początek spotkania o godzinie 19.00
|