Reprezentacje
Ekstraklasa
I Liga
II Liga
Rozgrywki młodzieżowe
Siatkówka plażowa
FIVB CEV
Nasi Partnerzy
















Adidas Sklepy



Polska Siatkówka
Magazyn Siatkówka



Wiadomości

powrót powrót

Waldemar Wspaniały: Jesteśmy kopciuszkiem, ale powalczymy

2010-01-22 13:57


- Jesteśmy kopciuszkiem w tym towarzystwie jako klub, Bydgoszcz po raz pierwszy gra bowiem w finałach Pucharu Polski. Mecze, które ostatnio rozgrywamy u siebie nie wychodzą nam najlepiej, ale liczę, że teraz to się odmieni – powiedział na konferencji prasowej, inaugurującej Turniej Finałowy Enea Cup Pucharu Polski, Waldemar Wspaniały – trener Delecty Bydgoszcz.

Na konferencji prasowej powiedzieli:

Marek Malinowski  - Członek Zarządu Firmy Enea SA ds. Rozwoju i Strategii: - Cieszę się, że Enea po raz drugi jest sponsorem tytularnym Pucharu Polski. Nasza strategia „czysta energia - czysty biznes” preferuje takie dyscypliny jak siatkówka. Zainteresowanie tą dyscypliną jest ogromne, dlatego zdecydowaliśmy się sponsorować zarówno Puchar Polski  mężczyzn jak i kobiet. Jako że pochodzę z Bydgoszczy, trzymam kciuki za swoich i mam nadzieję, że odczarujemy fatum własnej hali.

Jan  Zaremba – Wiceprezes Profesjonalnej Ligi Piłki Siatkowej: - To już pięćdziesiąty pierwszy w historii turniej finałowy o Puchar Polski i nie bez przyczyny odbywa się on w Bydgoszczy. Władze miasta sprzyjają siatkówce, ich stosunek do  naszej dyscypliny sportu jest bardzo przychylny. W Bydgoszczy odbywało się już wiele imprez takich choćby jak Liga Śwaitowa, miasto się  sprawdza, dlatego powierzenie mu organizacji Pucharu Polski było zasadne. Mam nadzieję, że turniej dostarczy wszystkim wielu wrażeń i emocji. Zawodnicy mają o co walczyć, bo zarówno o prestiż, nagrody, jak i o udział w kolejnej edycji Ligi Mistrzów. 

Ljubomir Travica – trener Asseco Resovii Rzeszów: - Wszystkie cztery drużyny mają takie same szanse i mogą wygrać ten Puchar. Polska siatkówka jest na takim etapie, że każdy zespół ma 25 procent szans na triumf w tej imprezie. Wszyscy moi zawodnicy, ale też na pewno i rywale są zmotywowani, bo wiedzą, że walczą m.in. o Ligę Mistrzów.

Roberto Santilii – trener Jastrzębskiego Węgla: - Jestem bardzo szczęśliwy, że możemy brać udział w Final Four Puchar Polski, w towarzystwie  najlepszych drużyn ligowych, wyłączając Skrę. Poziom polskiej ekstraklasy jest bardzo wysoki, dlatego myślę, że te zawody będą bardzo zacięte. Mamy wielką motywację i mimo że mamy najmłodszy zespół w tym finale, będziemy walczyć o zwycięstwo. Rozgrywki pucharowe są zupełnie inne niż liga, gra się tu maksymalnie tylko dwa mecze i w obu trzeba mieć zimną głowę. Życzę wszystkim powodzenia i mam nadzieję, że dla kibiców będzie to wielkie przedstawienie.


Waldemar Wspaniały – trener Delecty Bydgoszcz: - Jesteśmy kopciuszkiem w tym towarzystwie jako klub, Bydgoszcz po raz pierwszy gra bowiem w finałach Pucharu Polski. Mecze, które ostatnio rozgrywamy u siebie nam nie wychodzą, ale liczę, że teraz to się odmieni. Puchar Polski rządzi się własnymi prawami, na każdym meczu trzeba dać z siebie maksimum. Mam nadzieję, że mój zespół tak do tego podejdzie, ale zdajemy sobie sprawę, że łatwo nie będzie.


Krzysztof Stelmach – trener ZAKSY Kędzierzyn-Koźle: - Będziemy walczyć przede wszystkim o własną satysfakcję, potem o Ligę Mistrzów, a na samym końcu o pieniądze. Na pewno Puchar wygra drużyna, która rozegra dwa bardzo dobre mecze. Ja niewątpliwe przyjechałem tu wygrać, ale jest mały problem - każdy ma taki sam cel… Po drugiej stronie siatki staną przeciwnicy, którzy także przyjechali po zwycięstwo.

 

Aneta Stożek

Fot. Piotr Sumara



















Galeria | Sklep | Upominki | Ciekawe strony | Chat | Forum | RSS


PZPS © 2005 Produced by JMC. Powered by Contentia CMS.