Reprezentacje
Ekstraklasa
I Liga
II Liga
Rozgrywki młodzieżowe
Siatkówka plażowa
FIVB CEV
Nasi Partnerzy
















Adidas Sklepy



Polska Siatkówka
Magazyn Siatkówka



Wiadomości

powrót powrót

Podsumowanie weekendu II ligi mężczyzn

2010-01-19 09:51


Coraz mniej niewiadomych w II lidze siatkarzy, chociaż wiele zespołów czeka jeszcze walka do samego końca o dobre lokaty. Jedyną drużyną pewną pierwszego miejsca w grupie po rundzie zasadniczej jest MOS Będzin, który ma ogromną przewagę nad resztą stawki.

Niczym rozpędzony pociąg pędzi od jednego zwycięstwa do następnego lider pierwszej grupy, Grześki Kalisz. Był to pierwszy w tym roku mecz siatkarzy znad Prosny po dłuższej przerwie świątecznej. Kaliszanie odnieśli 14. zwycięstwo w tym sezonie, pokonując Oriona Sulechów 3:0. Musieli się jednak trochę nad tym zwycięstwem napracować. - Spodziewałem się ciężkiego meczu, ale przyznam szczerze - nie sądziłem, że będzie aż tak trudno – skomentował trener Grześków, Marian Durlej - Myślę, że wygraliśmy tylko dlatego, że jesteśmy bardziej doświadczonym zespołem – dodał. 
Na zwycięskie tory z kolei powrócił AZS UZ Zielona Góra, który otrząsnął się po serii trzech porażek i w pojedynku z Cuprum Lubin zainkasował komplet punktów, pozwalając rywalowi na urwanie zaledwie seta. - To bardzo ważne dla nas zwycięstwo, zagraliśmy zdecydowanie lepiej niż w ostatnich spotkaniach – podsumował to spotkanie trener akademików, Tomasz Paluch, który w obliczu kontuzji w zespole, sam musiał wybiec na parkiet. To zwycięstwo pozwoliło zielonogórzanom na odskoczenie w tabeli zespołowi AZS UAM Poznań, który w miniony weekend zgubił punkty w starciu z Chemikiem Bydgoszcz. Poznaniacy wygrali, ale tylko 3:2, chociaż już prowadzili w meczu 2:1.  
Dobrą passę kontynuuje też Krispol Września, który pokonał Olimpię Sulęcin 3:0. Wielkopolanie stoją teraz przed szansą awansu do czołowej czwórki, gdyż do czwartego w tabeli Cuprumu Lubin brakuje im zaledwie trzech oczek. W meczu zespołów z dołu tabeli lepsi okazali się siatkarze Czarnych Pruszcz Gdański, którzy pokonali 3:1 Trefl II Gdańsk.
Dość niespodziewanie w drugiej grupie porażki doznały Sudety Kamienna Góra, które na własnym parkiecie musiały po pięciosetowej walce uznać wyższość Bzury Ozorków.  Mimo tej porażki kamiennogórzanie wskoczyli na fotel lidera, a na drugie miejsce awansowały rezerwy Skry Bełchatów, gdyż w meczu z Burzą Wrocław bez większego wysiłku zainkasowały trzy punkty. Stało się tak, gdyż wrocławianie nie przyjechali na mecz, więc bełchatowianie wygrali spotkanie walkowerem. 
Pozostałe rezultaty w grupie nie zaskoczyły. Czarni Wirex Rząśnia bez większych problemów uporali się z AZS Politechniką Opolską, wygrywając 3:1. Opolanie spadli na przedostatnie miejsce w tabeli, a wyprzedziła ich Victoria Wałbrzych, która potrzebowała zaledwie 70 minut na pokonanie młodzieży ze Spały. SMS II Spała przegrał 0:3 i nadal zamyka tabelę drugiej grupy. W pojedynku sąsiadów ze środka stawki górą był Rosiek Syców, który pokonał Delic Pol Częstochowa 3:0. W tej kolejce pauzował Volley Rybnik.
Po zeszłotygodniowej wpadce, tym razem Pekpol Ostrołęka zrehabilitował się wygrywając z Wilgą Garwolin 3:2. Jak wskazuje sam wynik, nie była to łatwa wygrana. Dla podopiecznych Andrzeja Dudźca ważne są jednak kolejne punkty do tabeli, pozwalające umocnić się na pozycji lidera.  Pozostałe zespoły z czołowej czwórki też wygrały swoje spotkania. Czarni Radom dość pewnie pokonali na wyjeździe Lechię Tomaszów Mazowiecki 3:1, odnosząc szóste zwycięstwo z rzędu. Żadnych szans nie dali Armatowi Kozienice siatkarze Ósemki Siedlce, pewnie pokonując rywala 3:0. - Przeciwnik nie postawił nam poprzeczki zbyt wysoko, jednak każdy mecz jest ciężki. Każdy z nas musi włożyć w mecz sporo energii i zagrać swoje bez względu na poziom gry rywala – podsumował spotkanie Piotr Milewski, rozgrywający siedlczan.  Więcej emocji na pewno dostarczyły kibicom derby stolicy, gdyż do rozstrzygnięcia meczu AS Białołęka - Legia Warszawa potrzebnych było aż pięć setów. Ostatecznie ze zwycięstwa mogli cieszyć się podopieczni Piotra Szulca, którzy zagrali od rywali po prostu skuteczniej. - Zagraliśmy w końcu dobre zawody. Szkoda troszeczkę tego wyniku - zdobycia tylko jednego punktu, natomiast przegraliśmy na boisku takimi elementami siatkarskimi, które w decydujących momentach udało się Białołęce wykonać troszeczkę lepiej - podsumował trener wojskowych, Wojciech Szczucki. W derbach akademickich olsztynianie musieli uznać wyższość AZS UW Warszawa. Mimo zwycięstwa podopiecznych Edwarda Skorka 3:1 nad ekipą AZS II UWM Olsztyn, to siatkarze z Warmii zajmują wyższe miejsce w tabeli, w bezpiecznej szóstce.
W czwartej grupie obyło się w tej kolejce bez niespodzianek. Po zwycięstwie nad Politechniką Krakowską 3:1 w zaległym meczu z rozegranym w środę, w sobotę będzinianie pokonali kolejną drużynę ze stolicy Małopolski, Wandę Kraków 3:0. MOS Będzin mając aż dziewięć punktów przewagi nad drugą w tabeli Politechniką Krakowską, jest już pewien pierwszego miejsca w grupie po rundzie zasadniczej. Dla innych drużyn walka o dobre lokaty jeszcze się nie zakończyła.  Kolejny krok ku utrzymaniu miejsca w czołowej czwórce poczyniła Politechnika, wygrywając gładko z Rafako Racibórz 3:0.  Także Karpaty Krosno zaliczą ten weekend do udanych. W spotkaniu z AKS Resovią Rzeszów nie dały rzeszowskiej młodzieży za wiele pograć. Trochę emocji było w pierwszym secie wygranym przez Karpaty do 18, w następnych dwóch przewaga gospodarzy była aż nadto widoczna i całe spotkanie zakończyło się szybkim 3:0 dla podopiecznych Krzysztofa Frączka. - Walczymy cały czas o pierwszą trójkę, zobaczymy jak potoczą się kolejne spotkania. W czołówce jest bardzo ciasno. Możemy zająć drugie miejsce, ale możemy zająć też piąte. To dzisiejsze spotkanie trochę przybliża nas do czwartego miejsca - skomentował spotkanie szkoleniowiec krośnieńskiego zespołu. Dobrą passę kontynuuje Wisłok Strzyżów, który pokonał 3:0 Górnika Siemianowice Śląskie. Najwięcej emocji było w spotkaniu STS Skarżysko Kamienna - Błękitni Ropczyce. Obydwie drużyny stworzyły dobre widowisko, a zwycięsko z tej potyczki wyszli goście z Ropczyc, wygrywając 3:2.


Anna Bagińska



















Galeria | Sklep | Upominki | Ciekawe strony | Chat | Forum | RSS


PZPS © 2005 Produced by JMC. Powered by Contentia CMS.