Reprezentacje
Ekstraklasa
I Liga
II Liga
Rozgrywki młodzieżowe
Siatkówka plażowa
FIVB CEV
Nasi Partnerzy
















Adidas Sklepy



Polska Siatkówka
Magazyn Siatkówka



Wiadomości

powrót powrót

Podsumowanie 16 kolejki II ligi kobiet

2010-01-19 09:47


Za nami 16. kolejka w II lidze kobiet. Do końca rundy zasadniczej zostały dwa tygodnie i jest coraz mniej niewiadomych przed fazą play-off. Część zespołów już myśli, z kim zagra w następnej rundzie, kilka natomiast jeszcze walczy o dogodną pozycję po fazie zasadniczej.

W grupie 1 weekend przebiegał bez niespodzianek. Murowany faworyt do zwycięstwa w tabeli KS Murowana Goślina gładko pokonał młody zespół z Piły. Przez całe spotkanie dominacja gospodyń nie podlegała dyskusji, a ekipa gości zdołała zdobyć w meczu tylko 37 punktów. - Dziewczyny wyciągnęły wnioski z ostatniego meczu z Zawiszą Sulechów, kiedy straciły pierwszego seta w sezonie. Tym razem od pierwszej do ostatniej piłki grały bardzo skoncentrowane i dlatego nasze zwycięstwo było tak przekonywujące - ocenił trener zespołu gospodarzy Marek Mierzwiński. Drugi w tabeli Joker Mekro Świecie równie łatwo wygrał swój wyjazdowy pojedynek w Kaliszu z miejscową Calisią. Tym samym utrzymał jednopunktową przewagę nad siatkarkami z Chodzieży i przyszły tydzień również zakończy jako wicelider, gdyż chodzieżanki pauzują w następnej kolejce. Na jednokolejkowy odpoczynek ChTPS uda się w dobrych humorach, bowiem w miniony weekend podobnie jak główne rywalki zanotowały trzypunktową zdobycz, wygrywając 3:0 z ostatnim w tabeli Zawiszą Sulechów. Najbardziej zacięty mecz miał miejsce między sąsiadami z tabeli Espolem Police i Czarnymi Słupsk. Lepsze w tie-breaku okazały się policzanki, ale mimo jednego meczu rozegranego mniej mają minimalne szanse na wyprzedzenie Słupska w tabeli, bowiem Czarni w jedynym pozostałym meczu zagrają z Sulechowem i do utrzymania przewagi nad Policami wystarczy im punkt.
W 2 grupie również zgodnie zwycięstwa odniosły dwie drużyny, znajdujące się na czele tabeli. Gaudia Budmel Trzebnica miała lekką przeprawę z Częstochowianką. W żadnym z trzech setów trzebniczanki nie pozwoliły zdobyć  rywalkom nawet 20 punktów. Trochę trudniejszy sprawdzian umiejętności miały gliwiczanki z Politechniki Śląskiej. Okazało się jednak, że siatkarki MOSiRu II Mysłowice stawiły czoła rywalkom tylko w pierwszym secie, wygranym przez Politechnikę 26:24. W kolejnych partiach bezdyskusyjnie lepsze były gospodynie i zainkasowały komplet punktów. Potknięcie mysłowiczanek wykorzystały siatkarki Płomienia Sosnowiec, które na wyjeździe pokonały 3:1 przedostatnią w tabeli Olimpię Jawor. Zwycięstwo sosnowiczankom nie przyszło jednak łatwo i niespodzianka wisiała w powietrzu, jednak jaworzanki przegrały czwartego seta 25:27 i nie zdołały doprowadzić do tie-breaka. Mecze między sąsiadującymi w tabeli SMS PZPS II Sosnowiec i UKS Krzanowice, a także między Politechniką Częstochowa i Aluprofem II Bielsko-Biała rozstrzygnęły się ze zmiennym szczęściem dla drużyn plasujących się wyżej w tabeli. Piąte Krzanowice uległy szóstej drużynie z Sosnowca, a siódmy Aluprof wygrał w trzech setach z ósmą Politechniką.
W grupie 3 pracowity weekend miały siatkarki z Białegostoku. Rozegrały w ciągu dwóch dni dwa spotkania i zakończyły tym samym rundę zasadniczą  w tym sezonie. W sobotnim meczu uległy 1:3 warszawskiemu AZS AWF, a w niedzielę nie zdobyły nawet seta w meczu z Politechniką Radomską, przegrywając trzecią partię do 5. - Trafiliśmy na młody zespół i stąd takie różnice punktowe, szczególnie w ostatnim secie - przyznał Aleksander Klimczyk , trener radomianek. Białostoczanki zakończyły więc fazę zasadniczą nie zdobywając żadnego punktu, a w całym sezonie podopieczne Sebastiana Grzegorka wygrały tylko dwa sety. Z kolei drużyna z Radomia wiedząc, że w niedzielę czeka ją mecz w Białymstoku, postanowiła się szybko w sobotę uporać z rywalkami z Elbląga. Politechnika pewnie wygrała w trzech setach. Swój mecz wygrały także liderki tej grupy - siatkarki BKS Szóstka Black Red White Biłgoraj, które pokonały w Łodzi miejscowy ŁKS UKS 179, choć to gospodynie wygrały pierwszego seta. Wiceliderki, drużyna warszawskiej Sparty również nie miały większych problemów z zainkasowaniem trzech punktów. Na własnym terenie bez straty seta odprawiły Nike Ostrołęka. Porażkę Ostrołęki skrzętnie wykorzystały siatkarki Salosu Legionowo, które pokonały AZS Politechnikę Warszawską 3:1 i przeskoczyły Nike w tabeli, a także zachowały szansę na zajęcie piątego miejsca w grupie.
W grupie 4 również nie wszyscy w weekend zagrali tylko jeden mecz. Zaległości postanowiły nadrobić siatkarki AZS Skawa UE Kraków, które rozegrały mecz z MOSiRem Jasło. Bez problemów zwycięskie z parkietu zeszły krakowianki, nie oddając rywalkom nawet seta. Na uwagę zasługuje fakt, że zawodniczki Skawy zdobyły w tym spotkaniu aż 23 punkty blokiem. Tak uskrzydlone krakowianki pojechały do Sędziszowa Małopolskiego, gdzie pokonały miejscowy Extrans - Patria 3:0 i inkasując 6 punktów w ciągu weekendu awansowały na fotel lidera. Z tego fotela spadły zaś siatkarki Karpat Krosno, które w Myślenicach zdołały urwać Dalinowi tylko jednego seta. Karpaty nadal mają szansę na zwycięstwo w grupie, ale podstawowym warunkiem jest pokonanie za trzy punkty w następnej kolejce na wyjeździe liderek z Krakowa. Na trzecie miejsce w tabeli awansowały siatkarki Wisły Kraków, które pokonały 3:1 outsidera z Krzeszowic, co w obliczu zwycięstwa Siarki w Jaśle jedynie za dwa punkty, pozwoliło im przesunąć się o jedną pozycję w lidze. Szansę na zajęcie szóstego miejsca zachowały zawodniczki Tomasovii Tomaszów Lubelski, które wygrały z bezpośrednimi rywalkami z Proszowic 3:0 i tracą do Pogoni trzy punkty, ale mają jeden mecz rozegrany mniej.

Marcin Sawoniuk



















Galeria | Sklep | Upominki | Ciekawe strony | Chat | Forum | RSS


PZPS © 2005 Produced by JMC. Powered by Contentia CMS.