Grzegorz Ryś: Kąpiel w zimnej wodzie się przyda

2009-11-26 13:41

W miniony weekend reprezentacja Polski juniorów brała udział w turnieju Nadziei Olimpijskich, który miał miejsce na Słowacji. Podopieczni Grzegorza Rysia zajęli tam trzecie miejsce, co było swego rodzaju niespodzianką. - Na wynik nie ma co patrzeć, choć nasz potencjał sugerował, że powinniśmy te zawody wygrać - tłumaczy trener kadry juniorów.

Polacy przegrali na Nadziejach Olimpijskich tylko jedno spotkanie - półfinałowy pojedynek przeciwko Słowacji (1:3), ale przez to nie mogli walczyć o zwycięstwo i pozostał im tylko mecz o trzecie miejsce.

– Było to bardzo nerwowe spotkanie w naszym wykonaniu. Chłopaki byli spięci, nie radzili sobie w trudnych momentach, po prostu zaprezentowali się w tym meczu kiepsko - twierdzi Grzegorz Ryś.

- Trzeba jednak pamiętać, że zawody te miały przede wszystkim znaczenie typowo szkoleniowe. Skład, który wystąpił na Słowacji, był zupełnie inny niż podczas ważnych spotkań reprezentacyjnych. Chciałem dać możliwość gry innym zawodnikom, pozwolić im zdobyć doświadczenie, sprawdzić ich podczas rywalizacji z rówieśnikami, którzy, jakby nie patrzeć - byli wymagającymi przeciwnikami – podkreśla trener biało-czerwonych.

- Ogólnie, w całym turnieju moi podopieczni nie wypadli źle, ale w ich grze widać jeszcze pewne braki, zwłaszcza jeśli chodzi o koncentrację, radzenie sobie ze stresem. O to właśnie chodziło, żeby dostrzec mankamenty wśród zawodników „pukających do drzwi” kadry. Kąpiel w zimnej wodzie, której doświadczyliśmy podczas meczu ze Słowacją, była nam potrzebna. Jest z czego wyciągać wnioski i nad czym pracować – twierdzi Grzegorz Ryś.

Obecnie zawodnicy mają rozgrywki ligowe, dopiero w marcu ponownie spotkają się na kadrze, by zacząć przygotowania do kwalifikacji do mistrzostw Europy juniorów, które w dniach 6-11 kwietnia 2010 odbędą się w Czarnogórze.

- Mam nadzieję, że uda nam się przed tymi zawodami zorganizować jakieś mecze sparingowe, ale do marca jeszcze parę miesięcy. Teraz chłopcy skupiają się na grze w swoich klubach.

* Rozmawiała: Aneta Stożek