powrót

PWM: Porażka Polaków na inaugurację

2009-11-18 13:26

Reprezentacja Polski seniorów uległa Japonii 2:3 (25:22, 15:25, 25:21, 21:25, 10:15) w swoim pierwszym meczu Pucharu Wielkich Mistrzów, który rozgrywany jest w Japonii. Jutro o godz. 7.30 czasu polskiego podopieczni Daniela Castellani’ego zmierzą się z Kubą.

Spotkanie rozpoczęło się po myśli Polaków, którzy objęli prowadzenie 2:0 i 3:1 po ataku Marcela Gromadowskiego. Chwilę później Japończycy popisali się kilkoma mocnymi serwisami i to oni prowadzili już 4:3. Z punktem przewagi siatkarze japońscy schodzili też na pierwszą przerwę techniczną (8:7). Z kolei na drugim czasie, po skutecznym bloku, to biało-czerwoni prowadzili 16:15. W kolejnej fazie seta Polacy odskoczyli rywalom na dwa, trzy punkty, głównie dzięki dobrej postawie Bartosza Kurka, zarówno w ataku jak i na zagrywce (21:19, 23:20). Pierwsza partia, po błędzie Japończyków w ataku, zakończyła się zwycięstwem reprezentacji Polski 25:22.

W drugim secie biało-czerwoni nie prezentowali się z najlepszej strony, nie kończyli ataków, kiepsko przyjmowali, popełniali sporo błędów (1:5, 3:8). Z kolei Japończycy byli niemal bezbłędni w każdym elemencie gry. Drużynie polskiej nie pomogły nawet zmiany, jakich w tym secie dokonał Daniel Castellani, wpuszczając na boisko Jakuba Jarosza, Michała Ruciaka i Pawła Woickiego. Japończycy wygrali drugą partię 25:15.

Już na początku trzeciej odsłony meczu Polacy zmazali zły obraz gry, jaki zaprezentowali w secie drugim. Zaczęli od prowadzenia 2:0, 5:2, 7:4. Po asie serwisowym Jakuba Jarosza zwiększyli przewagę do pięciu punktów – 13:8. Taka też różnica widniała na tablicy wyników na drugiej przerwie technicznej – 16:11, za sprawą efektownego ataku Michała Bąkiewicza. Chwilę później pojedynczym blokiem na rywalach popisał się Bartosz Kurek (18:13). Tak wypracowanej przewagi podopieczni Daniela Castellani’ego nie dali już sobie odebrać, choć w końcówce Japończycy próbowali jeszcze odrobić straty. Trzeciego seta, atakiem z drugiej linii, zakończył Bartosz Kurek (25:21).

Przebieg gry w pierwszej fazie czwartej partii był bardzo wyrównany. Jak udało się Polakom odskoczyć na dwa punkty, to rywale od razu doprowadzali do remisu (4:4, 7:7). Przed drugą przerwą techniczną podopieczni Daniela Castellani’ego wyraźnie się zdekoncentrowali, nie kończyli ataków, a Japończycy z kolei popisywali się asami serwisowymi (16:12). W końcówce Japończycy kontrolowali już przebieg gry, grali pewnie i skutecznie, ostatecznie wygrywając 25:21.

Początek tie-breaka nie był udany w wykonaniu Polaków – blok na Bartoszu Kurku sprawił, że Japonia objęła prowadzenie 3:1. Niedokładne przyjęcie w drużynie polskiej przy stanie 7:5 dla rywali przełożyło się na trzypunktową przewagę Japończyków na pierwszej przerwie technicznej (8:5). Biało-czerwonym nie udało się już odrobić strat, Japończycy wygrali 15:10 i cały mecz 3:2.

Polska: Łomacz, Pliński, Gromadowski, Możdżonek, Kurek, Bąkiewicz, Ignaczak (libero) oraz Nowakowski, Jarosz, Ruciak, Woicki, Bartman