powrót

Kwalifikacje do MŚ: Polska-Słowenia 3:0

2009-08-14 21:31

Reprezentacja Polski seniorów pokonała Słowenię 3:0 (25:16, 25:23, 25:15) w pierwszym swoim meczu turnieju kwalifikacyjnego do mistrzostw świata 2010, który odbywa się w Gdyni. MVP spotkania został Michał Bąkiewicz. W sobotę podopieczni Daniela Castellani’ego zmierzą się z drużyną Słowacji.

Spotkanie rozpoczęło się od bardzo dobrej gry Polaków. Dwa skuteczne ataki Możdżonka i Plińskiego ze środka sprawiły, że biało-czerwoni objęli prowadzenie 2:0. Chwilę później na tablicy widniał już rezultat 5:1 dla Polski. W tym momencie w drużynie biało-czerwonych nastąpiła dekoncentracja, podopieczni Daniela Castellani’ego nie kończyli ataków, a Słoweńcy spisywali się dobrze w obronie, doprowadzając do stanu 5:4. Na pierwszą przerwę techniczną Polacy schodzili prowadząc 8:6. Po przerwie biało-czerwoni zaczęli zwiększać przewagę, a gdy przy stanie 12:10 w polu zagrywki stanął Bartosz Kurek, zdobyli kilka punktów z rzędu (15:10). Końcówka seta zdecydowanie należała do reprezentacji Polski. Podopieczni Daniela Castellani’ego dominowali na boisku w każdym elemencie gry, zwłaszcza w bloku, a Słoweńcy nie byli w stanie nawiązać walki (19:12, 22:15). Partia skończyła się po skutecznym bloku Kurka, Plińskiego i Zagumnego na rywalach (25:16).

Początek drugiego seta był całkiem wyrównany, a na uwagę zasługuje fakt, że przy stanie 3:3 Piotr Gruszka został zablokowany przez Słowenców. Tym samym rywale po raz pierwszy w spotkaniu objęli prowadzenie (4:3). Długo jednak go nie utrzymali, bo chwilę później to Polacy popisali się efektownym blokiem (6:4). W kolejnej fazie drugiej partii Słoweńcy popełniali coraz więcej błędów, co skutecznie wykorzystywali Polacy (11:8, 13:9, 15:10). W pewnym momencie biało-czerwoni wyraźnie się rozluźnili, nie kończyli ataków, a z kolei Słoweńcom każda akcja zaczęła przynosić punkt (15:14). Po drugiej przerwie technicznej (16:14 dla Polski), rywalom biało-czerwonych udało się doprowadzić do remisu (17:17), przez co w końcówce zrobiło się nerwowo. Przy stanie 22:21 dla Polski na boisku pojawił się Paweł Woicki i od razu zaserwował asa (23:21). Dzięki temu podopieczni Daniela Castellani’ego odskoczyli jednym oczkiem rywalom i udało im się wygrać partię. Zakończył ją skutecznym atakiem Michał Bąkiewicz (25:23).

Trzeciego seta biało-czerwoni rozpoczęli bardzo zmotywowani. Po ich postawie na boisku widać było, że już na początku partii chcą wypracować sobie wysoką przewagę i bez zbędnych nerwów wygrać mecz w trzech setach (5:1, 7:3). Z każdą kolejną minutą dominacja biało-czerwonych  w każdym elemencie gry była coraz bardziej widoczna, a Słoweńcy stracili już chyba wiarę, że mogą jeszcze odmienić losy spotkania (13:7, 16:9, 20:12). Partia, tym samym cały mecz skończył się po zepsutej zagrywce Słoweńców (25:15).
 

Polska:Zagumny, Bąkiewicz, Kurek, Możdżonek, Pliński, Gruszka, Gacek (libero) oraz Jarosz, Woicki, Ruciak

Słowenia: Pajenk, Cebron, Gasparini, Plesko, Smuc, Cuturic, Skorc (libero) oraz Urnaut, Vincic

W pierwszym dzisiejszym meczu, rozgrywanym w Gdyni Słowacja uległa Francji 1:3 (20:25, 18:25, 25:22, 20:25)