powrót
ME Kadetów: Adrian Buchowski najlepszym przyjmującym
2009-04-10 13:00
Adrian Buchowski - zawodnik UKS Trzynastka Zielona Góra i SMS-u Spała - został wyróżniony nagrodą dla najlepszego przyjmującego finałowego turnieju ME 2009.
- Oczywiście jestem zadowolony z nagrody, ale to nie do końca jest to, co chciałem wywieźć z tego turnieju – powiedział po uroczystości polski przyjmujący – Chciałem, żeby nasza drużyna stanęła na podium. Prawda jest taka, że zajęliśmy najgorsze miejsce z możliwych – czwarte. Gdybym mógł, oddałbym tą nagrodę i zamieniłbym ją na złoty lub srebrny medal.
Polacy turniej rozpoczęli znakomicie - od trzech wygranych. Później było już tylko gorzej.
- To była walka z samym sobą - przyznaje Adrian - Prawda jest taka, że nie zagraliśmy tego, co potrafimy. Zagraliśmy dwa słabe spotkania. Nie wiem, z czego to wynikało. Może przerosła nas sytuacja? – zastanawia się. - Na pewno nie chodziło o brak umiejętności. Myślę, że to wynikało raczej ze stresu i rangi spotkań. Przegraliśmy te dwa mecze głową, bo umiejętności mamy i mam nadzieję, że przy najbliższej okazji to pokażemy.
W finale imprezy spotkały się drużyny Francji i Serbii. Mistrzostwo po raz kolejny wywalczyli Francuzi. Dla Adriana złoto w rękach trójkolorowych nie było zaskoczeniem.
- Jak zobaczyłem ich pierwszy raz podczas meczu, wiedziałem, że to są kandydaci do złota. To dobry zespół, doświadczony, ograny. Mają jednego zawodnika, który sam potrafi wygrać mecz. Zaskoczyła mnie natomiast drużyna Serbii. Nie spodziewałem się, że zdobędą na tym turnieju medal.
Pomimo przegranej kadeci nie zwieszają głów i do Polski wracają z pozytywnym nastawieniem. - Zrewanżujemy się wszystkim na mistrzostwach świata – zapewnia Buchowski.
|