Reprezentacje
Ekstraklasa
I Liga
II Liga
Rozgrywki młodzieżowe
Siatkówka plażowa
FIVB CEV
Nasi Partnerzy
















Adidas Sklepy



Polska Siatkówka
Magazyn Siatkówka



Wiadomości

powrót powrót

Grzegorz Ryś: Czwarte miejsce boli

2009-04-10 12:56


Reprezentacja Polski kadetów z mistrzostw Europy w Rotterdamie wróci bez medalu. W meczu o trzecie miejsce Polacy ulegli Rosji 2-3.  - Czwarte miejsce boli- mówi trener Grzegorz Ryś.

 Co stało się z Polską w czwartym secie? Mogliśmy spokojnie wygrać 3:1, a jest porażka 2:3?
 
- Mogliśmy, ale nie wykorzystaliśmy prowadzenia 15:11. Popełniliśmy w tym momencie jeden czy dwa proste błędy, które przełożyły się na późniejszą grę. Szkoda bardzo tego rezultatu, bo byliśmy blisko. Wydaje mi się, że zespoły prezentowały bardzo zbliżony poziom. Rosjanie zagrali zdecydowanie lepiej blokiem niż my. Nasza drużyna natomiast dominowała w ataku, w którym zdobyliśmy dwadzieścia punktów więcej od rywali. Marne to jednak dla nas pocieszenie skoro trzecie miejsce przypadło zespołowi Rosji.
 
Decydująca mimo wszystko była chyba psychika? Stanęliśmy w jednym ustawieniu i nikt nie był w stanie przełamać złej passy.
 
- Niestety w tak młodym wieku decydują emocje. Pamiętamy o tym doskonale. Tu należy wrócić do meczu z Austrią, kiedy przegraliśmy dwa pierwsze sety i dopiero od trzeciej partii nastąpiła radykalna zmiana stylu i poziomu gry. To przełożyło się na spokojne zwycięstwo 3:2. Jest to dla nas pewien obraz - czym dysponujemy i na co nas stać. Na pewno boli to, że zajęliśmy czwarte miejsce. Z drugiej strony nie odstajemy od innych zespołów. Poziom w Europie wyrównuje się, decydują czasami niuanse. Na pewno nie jesteśmy aż tak gorsi od innych, żeby nam wytykać, że jesteśmy słabi, że nie potrafimy grać, bo tak na pewno nie jest. Dwa mecze przegrane po walce, czy z Rosją czy z Serbią, nie przynoszą nam wstydu. Fakt, że nie wykorzystaliśmy pewnych sytuacji jest to na pewno element pracy szkoleniowej. Będziemy starali się na treningach poprawiać wszystkie rzeczy, które nam nie wychodziły. Pracy przed zawodnikami dużo. Wychodzę jednak z założenia, że nie możemy z tego wyniku zrobić tragedii. Jest to szkolenie młodzieży, przygotowywanie ich do gry w pierwszej reprezentacji. Nie zawsze jest możliwe, by zdobyć złoty medal. Czasami to po prostu się nie udaje. Ważne, że awansowaliśmy do czołowej czwórki i zdobyliśmy awans do mistrzostw świata. Cieszy nas opinia, którą wygłaszają inni o naszej drużynie. Jesteśmy postrzegani jako jeden z najbardziej perspektywicznych zespołów, które przyjechały na te mistrzostwa Europy. Nie ma więc  co rozpaczać czy rozdzierać szat.
 
Reasumując, możemy być zadowoleni z postawy zawodników w perspektywie całego turnieju?
 
-,Jeżeli chodzi o postawę czy zaangażowanie należy naprawdę podkreślić to, że zespół był zmotywowany, zmobilizowany, walczyli do końca. To, że nie udało się tego wykończyć awansem do finału i później zdobyciem brązowego medalu nie oznacza, że należy tych chłopców przekreślać. Jest to dla nas nauczka, dla chłopców nauczka bolesna. Z drugiej strony jest to na pewno czynnik motywujący i mobilizujący do ciężkiej pracy, do pewnych wyrzeczeń i poświęceń, które mogą zaowocować dobrymi rezultatami w przyszłości. W tym roku jeszcze nam zostały mistrzostwa świata, olimpijskie dni młodzieży w Finlandii w lipcu. Będzie to kolejny sprawdzian naszych możliwości i umiejętności. Do tych wydarzeń zostało nam troszkę czasu. Zrobimy wszystko, aby nasz zespół był jeszcze lepiej przygotowany. Aby Ci młodzi ludzie posiedli nowe umiejętności. Etap szkolenia nie jest przecież zakończony. Oni cały czas muszą się doskonalić i uczyć siatkarskiego rzemiosła.
 
Kto Pana zdaniem wywalczy złoto?
 
-Francuzi. Mają jednego zawodnika, który może sam wygrać mecz. Pokazał to wczoraj w starciu z Rosją. On sam wpuszczał i kończył decydujące piłki. Wydaje mi się, że Serbia się nie podda i będzie grała do upadłego, ale końcówka będzie należeć do Francuzów.
 

 

*W Rotterdamie rozmawiała Renata Respondek



















Galeria | Sklep | Upominki | Ciekawe strony | Chat | Forum | RSS


PZPS © 2005 Produced by JMC. Powered by Contentia CMS.