Reprezentacje
Ekstraklasa
I Liga
II Liga
Rozgrywki młodzieżowe
Siatkówka plażowa
FIVB CEV
Nasi Partnerzy
















Adidas Sklepy



Polska Siatkówka
Magazyn Siatkówka



Wiadomości

powrót powrót

Grzegorz Ryś: przed nami walka o medale

2009-04-07 23:02


Patrząc na wynik wydawać by się mogło, że było dzisiaj łatwo, prosto i przyjemnie. Z ławki trenerskiej też tak to wyglądało?


- Dzisiejsze spotkanie kosztowało przede wszystkim mnie sporo nerwów. Wbrew pozorom nie był to łatwy mecz. Staraliśmy się realizować pewne nasze założenia taktyczne. Przede wszystkim mieliśmy za zadanie nękać ich najlepszego zawodnika, przyjmującego Ruiza. Wiedzieliśmy, że jeżeli Ruiz jest w drugiej linii ciężar gry bierze na siebie środkowy z numerem 6. O ile udało nam się właściwie wyeliminować z gry Ruiza tak środkowy był dzisiaj bezkarny. Mimo wielu prób nie udało się go wyeliminować. W sytuacji oczywiście kiedy miał dokładnie przyjętą piłkę. W momencie kiedy Hiszpanie mieli niedokładne przyjęcie mieliśmy komfort na skrzydle i potrafiliśmy ich powstrzymać blokiem. Bardzo ważne było to, że w każdym secie wypracowywaliśmy sobie kilkupunktowe prowadzenie. Później gra wyrównywała się, przeciwnik zaczynał nas dochodzić. Na szczęście w końcówce bezpiecznie trzymaliśmy przewagę i potrafiliśmy, gdy było trzeba skończyć najważniejsze piłki. Jest to według mnie istotne, że mieliśmy mecz pod kontrolą. Trzeba mimo to przyznać, że nerwów było sporo. Był to mecz o dużym ciężarze gatunkowym. Cieszymy się bardzo z tego, że wygraliśmy i mamy już przynajmniej plan minimum wykonany, czyli awans do mistrzostw świata zapewniony. Teraz pozostaje walka o medale. Będziemy się do tego przygotowywać już dzisiaj.

Spodziewaliście się takiej postawy Hiszpanów? Czy zagrali poniżej oczekiwań?

- Zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że Hiszpania jest bardzo groźnym przeciwnikiem. Atutów nie mieli zbyt wiele, ale jednak je mieli. Jak już wspominałem był to Ruiz, który dzisiaj miał bardzo niską skuteczność, bo raptem 46% w ataku czyli poniżej jego możliwości. Dodatkowym plusem po naszej stronie był fakt, że Hiszpanie nie mieli w ogóle ławki rezerwowych. Zawodnicy, którzy wchodzili na boisko praktycznie niczego nie wnosili do gry. Ułatwiało nam to zadanie w pewnych sytuacjach. Gdyby mieli jednego czy dwóch wartościowych zmienników, ten mecz mógłby zupełnie inaczej wyglądać. Cieszymy się, że mamy Hiszpanów już za sobą i staramy się koncentrować na kolejne spotkania.

Czego możemy spodziewać się po jutrzejszym spotkaniu z Serbią? Jaki to będzie rywal?

- Szczerze mówiąc nie było okazji zobaczyć jeszcze tego przeciwnika. Dzisiaj widzieliśmy go po raz pierwszy. Zobaczyliśmy niecałe dwa sety meczu Serbia-Belgia. Harmonogram gier na mistrzostwach jest tak ułożony, że nie ma możliwości obejrzeć innych zespołów, szczególnie jeżeli gra się w tym samym czasie. W pierwszych dniach byliśmy skoncentrowani na zupełnie innych rzeczach niż na obserwowaniu Serbów, bo trudno było nam podejrzewać, kto będzie naszym przeciwnikiem w półfinale. Niestety nie było takiej możliwości, by siedzieć w hali cały czas i oglądać wszystkie mecze, bo mamy inne swoje zadania do wykonania. Mamy materiał filmowy, materiał statystyczny. Pozostała nam cała noc i cały jutrzejszy dzień, by sobie to wszystko przygotować. Zaraz więc siadamy do roboty i działamy.

*W Rotterdamie rozmawiała Renata Respondek



















Galeria | Sklep | Upominki | Ciekawe strony | Chat | Forum | RSS


PZPS © 2005 Produced by JMC. Powered by Contentia CMS.