Reprezentacje
Ekstraklasa
I Liga
II Liga
Rozgrywki młodzieżowe
Siatkówka plażowa
FIVB CEV
Nasi Partnerzy
















Adidas Sklepy



Polska Siatkówka
Magazyn Siatkówka



Wiadomości

powrót powrót

Sławomir Robert: To nie przypadek, że ogrywamy Brazylię

2008-11-27 11:51


– Miniony rok był jak do tej pory najlepszym w historii polskiej siatkówki plażowej, zarówno pod względem ilości startów w imprezach międzynarodowych, wyników, jak i ostatecznych rankingów. To chyba dobry prognostyk na kolejne lata. Tegoroczne sukcesy cieszą tym bardziej, że plażówka to dyscyplina sportu, która w Polsce tak naprawdę raczkuje – podsumowuje zakończony niedawno sezon Sławomir Robert, trener Kadry Męskiej Seniorów i Młodzieżówki w Siatkówce Plażowej.

 

 

Wywiad ze Sławomirem Robertem, trenerem Kadry Męskiej Seniorów i Młodzieżówki w Siatkówce Plażowej

 

 

Sukcesy polskich plażowiczów w minionym sezonie miło wszystkich zaskoczyły, Pana też?

 

Zawsze wierzę w swoich podopiecznych, więc dla mnie nie były one tak dużym zaskoczeniem. Bez wątpienia powody do zadowolenia są niemałe: złoty medal Mariusza Prudla i Grzegorza Fijałka na ME do lat 23 w Espinho, pierwsze miejsce ME do lat 20 pary Michał Kądzioła/Jakub Szałankiewicz w San Salvo, trzecie miejsce Damiana Wojtasika i Marka Leźnickiego na MŚ do lat 19 w Hadze, drugie miejsce Bartosza Księgarka i Dawida Popka na ME do lat 18 w Loutraki, trzecie miejsce Fijałka i Prudla w rozgrywkach CEV – Nestea European Championship Tour w Szwajcarii. Miniony rok był więc jak do tej pory najlepszym w historii polskiej siatkówki plażowej, zarówno pod względem ilości startów w imprezach międzynarodowych, wyników, jak i ostatecznych rankingów. To chyba dobry prognostyk na kolejne lata. Tegoroczne sukcesy cieszą tym bardziej, że plażówka to dyscyplina sportu, która w Polsce tak naprawdę raczkuje.

 

Dlaczego akurat ten rok był tym przełomowym?

 

Myślę, że w dużym stopniu do tych sukcesów przyczynił się Polski Związek Piłki Siatkowej, od którego w tym roku otrzymaliśmy duże wsparcie finansowe. To przełożyło się na dobre wyniki sportowe. Trzeba przyznać, że nie mamy w siatkówce plażowej zbyt dużych tradycji, dlatego tak bardzo potrzebna jest nam pomoc ze strony Związku. Doceniamy to, że PZPS interesuje się plażówką i mam nadzieję, że także w przyszłości tej życzliwości nie zabraknie.

 

Wsparcie finansowe to raz, a dwa – to chyba niezwykłe postępy, jakimi mogą pochwalić się plażowicze?  

 

Jak najbardziej, ale nie byłyby one w pełni wykorzystane bez wsparcia finansowego. Ilość startów w międzynarodowych imprezach i ich porównanie z latami poprzednimi dobitnie pokazuje progres wynikowy i jakościowy polskich zespołów. To zatem nie przypadek, że przechodzimy przez eliminacje i bierzemy udział w międzynarodowych turniejach. To nie przypadek, że potrafimy wygrać z parami, które mają za sobą występy na igrzyskach olimpijskich. To nie przypadek, że jesteśmy w stanie pokonać Brazylijczyków. To wszystko świadczy o tym, że powoli doganiamy już światową czołówkę.

 

I dlatego niewiele brakowało, aby polska para po raz pierwszy w historii stanęła na podium turnieju z cyklu World Tour w Manamie?

 

Trzecie miejsce na tych zawodach było bardzo blisko, niestety ostatecznie para Mariusz Prudel i Grzegorz Fijałek znaleźli się tuż za podium, co i tak jest najlepszym polskim osiągnięciem, jeśli chodzi o rozgrywki z cyklu World Tour. Warto też przypomnieć, że na turnieju w Manamie wysokie – szóste miejsce zajęła para Kądzioła/Szałankiewicz.

 

Czego zabrakło, żeby Prudel i Fijałek skoczyli na podium tej imprezy?

 

Możliwe, że chłopaki odczuwali już przeciążenie sezonem, który trwał w tym roku bardzo długo – od października 2007 do listopada 2008. Trzeba pamiętać, że musimy pracować co najmniej dwukrotnie więcej niż pary, które w rozgrywkach seniorskich są już obyte, mają doświadczenie. Chłopakom trudniej jest więc się przystosować. Mimo, że nie udało im się skoczyć na podium, to jednak warto zaznaczyć, że w swoich startach w 2008 roku w turniejach FIVB polskie zespoły zdobyły najwięcej punktów rankingowych od 2000 roku. Jeśli zaś chodzi o ranking CEV – to nigdy dotąd polskie zespoły nie zgromadziły tylu punktów rankingowych i nie były tak wysoko w klasyfikacji jak w 2008 roku.

 

Sukcesy te są powodem do dumy tym bardziej, że siatkówka plażowa nie jest w Polsce wiodącą dyscypliną i chętnych do jej uprawiania nie ma chyba zbyt wielu?

 

To prawda, trudno namówić młodych chłopaków do gry w siatkówkę plażową. Nie jest ona w Polsce tak popularna, jak tradycyjna volleyball. Poza tym nie ma w Polsce zbyt dobrych warunków, choćby pogodowych, żeby uprawiać tę dyscyplinę sportu. Mam jednak nadzieję, że sukcesy polskich siatkarzy plażowych spowodują większe zainteresowanie wśród młodzieży.

 

Jakie są główne priorytety plażowiczów na przyszły sezon?

 

Obecnie zawodnicy odpoczywają, regenerują siły i zdrowie po długim sezonie. Sezon następny nie będzie tak wyczerpujący, jak ten, który minął, bo będzie w nim zdecydowanie mniej imprez. Turnieje najprawdopodobniej zaczną się w kwietniu. Jednym z naszych głównych celów w przyszłym roku będą jak najlepsze występy na mistrzostwach świata w Norwegii w czerwcu 2009. Wybiegając nieco w przyszłość - moim marzeniem jest start Polaków na Igrzyskach Olimpijskich w Londynie w 2012 roku. Myślę, że jest to realne.

 

Rozmawiała: Aneta Stożek



















Galeria | Sklep | Upominki | Ciekawe strony | Chat | Forum | RSS


PZPS © 2005 Produced by JMC. Powered by Contentia CMS.