powrót
World Grand Prix: Polska - Włochy 1:3
2008-06-21 22:02
W drugim spotkaniu World Grand Prix rozgrywanym we włoskim Alassio, Polki uległy gospodyniom 1:3 (17:25, 22:25, 25:23, 16:25).
Polki rozpoczęły mecz z Włoszkami w innym składzie niż dzień wcześniej spotkanie z Kubą, co jest potwierdzeniem koncepcji Marco Bonitty, który tegoroczne World Grand Prix traktuje jako poligon doświadczalny. Tym razem włoski trener Polek postawił na Katarzynę
Skorupę (rozegranie) w miejsce Mileny Sadurek, na środku grała Agnieszka Bednarek wymiennie z Leną Dziękiewicz i Katarzyną Gajgał.
Na przyjęciu od początku oglądaliśmy Karolinę Ciaszkiewicz i Joannę Frąckowiak, a w trzecim secie pojawiła się na boisku Anna Barańska.A ataku od początku do końca grała Joanna Kaczor (znów dobry występ), a na libero Agata Sawicka.
Pierwszy seta , podobnie jak z Kubankami Polki oddały bez walki przegrywając 17:25. W drugim prowadziły wysoko, przegrywały, odrabiały stratę (20:20) i głupie błędy w końcówce zadecydowały o ich porażce. Dwóch ważnych piłek nie skończyła Dziękiewicz, w aut
zaatakowała Kaczor i Włoszki miały setbola, którego wykorzystały obijając polski blok.
W trzecim walka trwała na całego. Kaczor obijała blok mistrzyń Europy jakby grała z nimi codziennie, a nie od święta. Barańska pokazała jak się serwuje asy, a Bednarek udowodniła, że nie tylko dobrze serwuje i atakuje, ale też potrafi blokować. Polki prowadziły 17:14, ale Włoszki to przecież mistrzynie Europy i zdobywczynie Pucharu Świata. Przegrywały 17:22. 19:23 i doprowadziły do stanu 23:24, między innymi dzięki licznym błędom naszych siatkarek. Na
szczęście ostatni atak Joanny Kaczor był w nie do obrony i to Polki wygrały tego seta 25:23.
Być może ostatni, czwarty set też miałby inny przebieg, gdyby nie jego fatalny początek. Polki prowadziły 4:3, by po kilku minutach przegrywać 4:10. W tym okresie psuły solidarnie wszystko i Włoszki powiększały przewagę. Przy stanie 19:9 dla mistrzyń Europy było już jasne, że koniec jest bliski. Nasze siatkarki zdołały jeszcze zdobyć kilka punktów, ale co oczywiste losy tego spotkania były już przesądzone. Włoszki wygrały 25:16, to już ich drugie zwycięstwo w
Alassio. W niedzielę zagrają z niepokonaną Kubą (3:0 z Dominikaną), a Polki z siatkarkami Dominikany i nie będą w tym spotkaniu faworytkami.
|