powrót

ME mężczyzn: Polska – Bułgaria 2:3

2007-09-12 18:12

W przedostatnim swoim spotkaniu w moskiewskich mistrzostwach Europy, reprezentacja Polski zmierzyła się z drużyną Bułgarii. Podopieczni Raula Lozano ulegli po zaciętej walce w tie breaku 2:3 (20:25; 25:16; 24:26; 25:21; 13:15).
Początek spotkania bardzo wyrównany, żaden z zespołów nie chciał pozwolić na narzucenie sobie stylu gry przeciwnika. Pierwsza przerwa techniczna 8:7 dla biało-czerwonych. Przed drugą przerwa techniczną Bułgarzy odskoczyli na 2 punkty i na przerwę schodzili prowadząc 16:14. Zablokowany atak Sebastiana Świderskiego i przy stanie 17:14 trener Lozano prosi o czas. Uwagi trenera przynoszą pożądany skutek, biało-czerwoni wyrównują na po 17. Sebastiana Świderskiego zmienia Michał Bąkiewicz. Serbia błędów ponownie pozwala Bułgarom na 3-punktowe prowadzenie (20:17). Drugi czas dla Polski. Przewaga Bułgarów sięga już 5 „oczek” 23:18. Odrabiamy 2 punkty i trener Stoev prosi o czas. Jego zawodnicy nie wypuścili już zwycięstwa w tym secie, wygrywają 25:20.
Drugą partię rozpoczynamy od prowadzenia 3:0. Martin Stoev reaguje natychmiast i bierze czas dla swojej drużyny. Po czasie powiększamy przewagę do 5 punktów. Pierwsza przerwa techniczna 8:1 dla Polaków. Trener Stoev dokonuje zmian, jednak tym razem to Bułgarzy nie mogą przełamać złej passy. Prowadzimy już 9:1 i 11:2. Gramy dobrze w obronie, wzmocniliśmy zagrywkę i właściwie Bułgarzy w tej partii mają niewiele do powiedzenia. Świetnie odnalazł się w meczu Robert Prygiel. Druga przerwa techniczna 16:5 dla polskiej drużyny. Bułgarzy próbują zniwelować straty, jednak przewaga po polskiej stronie jest zbyt duża. Wygrywamy seta drugiego 25:16.
Trzecią odsłonę rozpoczynamy od 2-punktowej straty. Wyrównujemy prze zagrywce Roberta Prygla na po 5. Pierwsza przerwa techniczna 8:6 dla reprezentacji Bułgarii. Rywale powiększają prowadzenie i przy stanie 8:12 Lozano bierze czas. Odrabiamy dwa punkty i o czas prosi Stoev. Znów gubimy się w obronie i Bułgarzy na drugą przerwę prowadza 16:11. Po przerwie, ponownie przy zagrywce Roberta Prygla, Polacy wygrywają 5 akcji z rzędu, doprowadzając do wyrównania po 16. I ponownie Bułgarzy odskakują na 3 punkty, a my ponownie wyrównujemy. W końcówce na boisko wychodzi Bartosz Kurek, Bułgarzy zatrzymują jednak jego atak z prawego skrzydła. Końcówka na przewagi, wygrana przez Bułgarów 26:24.
Czwartego seta, podobnie jak poprzedniego, rozpoczynamy od dwupunktowej straty, którą wyrównujemy na po 5. Pierwsza przerwa techniczna 8:6 dla biało-czerwonych. Utrzymujemy 2 „oczka” przewagi do stanu 12:10, po którym Bułgarzy kończą dwie akcje i wyrównują na po 12. Trener Lozano bierze czas dla polskiej ekipy. Dzięki dobrej grze przy siatce Roberta Prygla wypracowujemy 3 punkty przewagi (15:12). Stoev wola swoich zawodników do ławki. Druga przerwa techniczna 16:12 dla biało-czerwonych. Utrzymujemy 4-5-punktową przewagę. Przy stanie 21:16 trener Stoev prosi o czas. W końcówce seta ponownie na boisko wchodzi Bartosz Kurek. Wygrywamy tę partię 25:21 i wyrównujemy stan meczu na po 2.
Mamy dobre otwarcie tie breaka – prowadzimy 3:1, jednak Bułgarzy wyrównują na po 3. Polacy dobrze w obronie, prowadzimy 6:4. Stoev bierze czas. I znów rywale wyrównują, 6:6. Przy zmianie stron Polacy prowadza 8:6. Bułgarzy wyrównują na po 10 i wychodzą 1 punktem na prowadzenie. Trener Lozano bierze czas. Po przerwie rywale dokładają jeszcze punkt i na tablicy widnieje wynik 12:10 dla Bułgarii. Dwa ataki kończą Winiarski i Prygiel i jest po 13. Piłkę meczowa maja jednak Bułgarzy, myli się w ataku Winiarski i to Bułgarzy wygrywają 15:13 i cały mecz 3:2.

Pierwsze szóstki:
POLSKA: Michał Winiarski (13 punktów), Daniel Pliński (10), Paweł Zagumny (3), Robert Prygiel (20), Łukasz Kadziewicz (8), Sebastian Świderski (8) oraz Piotr Gacek (libero).
Zmiany: Michał Bąkiewicz (0), Bartosz Kurek (0).

BUŁGARIA: Andrey Zhekov (2), Krasimir Gaydarski (6), Matey Kaziyski (16), Nikolay Nikolom (13), Kostadin Stoykov (4), Plamen Konstantinov (20) oraz Teodor Salparov (libero).

Zmiany: Ivan Stanev (0), Boyan Yordanov (10), Metodi Ananiev (0), Danail Milushev (1).