World Grand Prix 2007. Polska – Chiny

2007-08-04 23:00

W czwartym meczu rozgrywek World Grand Prix 2007 w Polsce reprezentacja Chin pokonała reprezentację Polski 3:2(28:26, 24:26, 25:15, 23:25, 15:12) Polki wystąpiły w składzie: Katarzyna Skowrońska-Dolata, Dziekiewicz Eleonora, Dorota Świeniewicz, Sadurek Milena, Rosner Milena, Liktoras Maria, Mariola Zenik (l) oraz Anna Podolec, Izabela Bełcik, Frąckowiak Joanna, Bednarek Agnieszka Chinki wystąpiły w składzie: Yang Hao, Wei Qiuyue, Xu Yunil, Xue Ming, Zhou Suhong, Li Juan, Zhang Xian (l) oraz Li Yanan, Zhang Yuehong Polki rozpoczęły spotkanie niemal w nie zmienionym składzie w porównaniu do meczu piątkowego. Miejsce Anny Podolec zajęła Dorota Świeniewicz. Na pierwszą przerwę techniczną Chinki zeszły posiadając dwupunktową przewagę. Po dosyć nerwowym początku podopieczne Marco Bonitty uspokoiły grę i wyszły na jedno punktowe prowadzenie. Precyzyjne ataki Doroty Świeniewicz i Katarzyny Skowrońskiej-Dolaty pozwoliły Polkom na objęcie trzy punktowego prowadzenia. Po drugiej przerwie technicznej Chinki odrobiły straty zdobywając pod rząd sześć punktów. Świetny blok i obrona pozwoliły podopiecznym Zhonghe Chen wygrać zaciętą walkę na przewagi 28:26. Od zdecydowanej dominacji set drugi rozpoczęły Chinki prowadząc czteroma punktami. W polskiej ekipie najsłabiej spisywał się blok, który zespół Zhonghe Chen skutecznie omijał. Podobnie jak w pierwszej części spotkania najbardziej zacięta walka punkt za punkt toczyła się w końcówce seta. Przy stanie 24:23 dla zespołu z Chin o czas poprosił trener Bonitta. Losy drugiego setu odwróciło pojawienie się na boisku w miejsce Mileny Sadurek weszła Izabela Bełcik. Po nerwowej końcówce Polki wygrały 26:24. Po wyrównanym początku trzeciego seta, reprezentantki Chin zdobyły pod rząd cztery punkty wychodząc na zdecydowane prowadzenie. Po raz kolejny polski blok nie mógł sobie poradzić ze świetnie atakującymi Chinkami. Set zakończył się dziesięciopunktową przewagą podopiecznych Zhonghe Chena. Kolejna odsłona spotkania przebiegała całkowicie pod dyktando Polek. Do stanu 16:10 reprezentantki Polski dominowały w ataku, bloku i obronie. Po raz kolejny w tym spotkaniu mieliśmy możliwość oglądać Dorotę Świeniewicz w swojej wysokiej formie. Przeciwniczki nie potrafiły znaleźć sposobu na zatrzymanie dwukrotnej mistrzyni Europy. Po emocjonującej końcówce czwartego seta Polki wygrały 25:23. Początek tie-breaka to walka punkt za punkt. Zbyt duża nerwowość w polskim zespole niedokładne rozegranie i problemy z obroną pozwoliły Chinkom objąć prowadzenie 9:6, którego nie oddały już do końca wygrywając 15:12.