powrót
FINAŁ LŚ: NA POCZĄTEK FRANCJA
2007-07-11 11:54
- Teraz liczy się tylko Francja – przed swoim pierwszym meczem w finałowych rozgrywkach tegorocznej edycji Ligi Światowej powtarzają polscy siatkarze. Dzisiejsze spotkanie może okazać się kluczem do awansu do półfinału.
Ostatnich spotkań z reprezentacją „trójkolorowych” nasi siatkarze na pewno nie wspominają miło. W 2004 roku Francuzi dwukrotnie pokonali w Katowicach nasz zespół i tym samym zamknęli nam drogę do turnieju finałowego Ligi Światowej. - Francji nie boimy się bardziej niż innych przeciwników – zapewnia Sebastian Świderski, przyjmujący naszej drużyny. - Dawno z nią nie graliśmy, więc trzeba będzie poświęcić na analizę jej gry trochę więcej czasu, ale liczymy przede wszystkim na swoje pewne przyjęcie i dobrą grę w obronie.
Wagę ewentualnego zwycięstwa czuje Łukasz Żygadło - To będzie najważniejsze spotkanie, mecz otwarcia, który mam nadzieję otworzy nam drogę do finału.
Podczas wszystkich meczów naszej drużyny na trybunach katowickiego „Spodka” tradycyjnie zasiądzie komplet widzów. - To wielkie przeżycie grać w takim turnieju przed własną publicznością. Tremy jednak nie będzie – obiecuje Świderski. - Najbardziej cieszy nas radość naszych kibiców. Liczymy na to, że Spodek odleci – dodaje Łukasz Żygadło.
Mecz Polska – Francja, 11 lipca, środa, godz. 20:00.
|