powrót
LŚ: Argentyna podwójnie zdobyta
2007-06-18 00:29
W drugim spotkaniu reprezentacji Argentyny i Polski w Catamarce, podopieczni Raula Lozano tym razem pokonali jego rodaków 3:0 (25:21; 25:23; 25:17).
Polacy rozpoczęli drugie spotkanie identyczną szóstką, jak w meczu numer jeden. I rozpoczęli od straty – 1:3. Jednak już po chwili, przy zagrywce Mariusza Wlazłego, odrabiamy dwa punkty. Popełniamy błędy w ataku, nie możemy skończyć łatwych piłek i na pierwszą przerwę schodzimy z 3-punktową stratą. Nie możemy zatrzymać dwóch egzekutorów reprezentacji Argentyny: Gustavo Scholtisa i Martina Hernandesa. Po asie serwisowym Piotra Gruszki, doganiamy rywali na po 13. Druga przerwa techniczna 16:14 dla podopiecznych Jona Uriarte. Dobrą partię rozgrywa Wojciech Grzyb, po którego ataku doprowadzamy do remisu po 18. W końcówce odskakujemy na 3 „oczka” 22:19. Dowozimy tę niewielką przewagę do końca pierwszego seta, wygrywając 25:21.
Drugą partię rozpoczynamy od prowadzenia 5:2 i 7:3. Pierwsza przerwa techniczna 8:5 dla biało-czerwonych. Po przerwie dzięki dobrej zagrywce (również as serwisowy Mariusza Wlazłego) odjeżdżamy rywalom ż na 6 oczek – 14:8. O czas prosi trener Jon Uriarte. Druga przerwa techniczna 16:10 dla polskiego zespołu. W końcówce przewaga naszej drużyny niebezpiecznie stopniała do zaledwie jednego punktu 19:18. Trener Lozano zdenerwowany przywołuje swoich zawodników do ławki. Po przerwie myli się w ataku Gruszka, za chwilę Wlazły posyła piłkę w aut i to Argentyńczycy wychodzą na prowadzenie 20:19. Kompletna niemoc w ataku po polskiej stronie siatki. Na boisko wchodzi Bartosz Kurek, który daje impuls do odrabiania strat. Wyrównujemy na po 23, a dzięki bardzo mocnej zagrywce Mariusza Wlazłego Argentyńczycy gubią się w przyjęciu, a my zdobywamy dwa kolejne punkty, wygrywając partię drugą 25:23.
Trzecia odsłona spotkania wyrównana od początku. Pierwsza przerwa techniczna z jednopunktowym wskazaniem dla biało-czerwonych. Po przerwie odskakujemy na 3 punkty 10:7 po pojedynczym bloku Danela Plińskiego. Trener Uriarte natychmiast prosi o czas, nie chcąc pozwolić na powiększenie przewagi. Słuszna decyzja trenera biało-niebieskich, jego zawodnicy odrabiają punkt. Jednak na zagrywkę w polskiej ekipie wchodzi Mariusz Wlazły i przy tym ustawieniu Argentyńczycy mają dużą trudność ze zdobyciem punktu. Prowadzimy 15:10, zaś na drugą przerwę techniczną schodzimy prowadząc 16:11. Po przerwie powiększmy przewagę do 6 „oczek” (20:14) i pewnie zmierzamy do wygrania partii trzeciej i całego meczu 3:0. Ostatecznie kropkę nad „i” stawia” asem serwisowym Daniel Pliński (25:17).
Polacy rozpoczęli w składzie:
Michał Winiarski, Piotr Gruszka, Daniel Pliński, Wojciech Grzyb, Łukasz Żygadło, Mariusz Wlazły oraz Krzysztof Ignaczak
Zmiany: Bartosz Kurek
|