powrót

Polscy siatkarze zagrają na igrzyskach w Atenach!

2004-05-23 00:00

Polscy siatkarze uratowali honor sportów zespołowych: będą jedyną polska drużyną, która zagra na Igrzyskach Olimpijskich w Atenach! Nasza reprezentacja wygrała turniej kwalifikacyjny w portugalskim Matosinhos, pokonując w ostatnim meczu Kazachstan 3:0.

Ten mecz był już tylko formalnością. W dwóch poprzednich spotkaniach Kazachowie nie wygrali nawet seta. Dziś najwięcej kłopotów sprawili Polakom w trzecim secie, w którym długo utrzymywali prowadzenie (m.in. 13:9) i niemal do samego końca zachowywali szansę na przedłużenie meczu . Na szczęście nasi siatkarze, nieco w tej partii zdekoncentrowani, potrafili doprowadzić sprawę do radosnego końca, wygrywając 25:22.

W wyjściowym ustawieniu polskiego zespołu nastąpiła jedna zmiana: odczuwającego skutki doznanego wczoraj urazu (prawy łokieć) Roberta Szczerbaniuka zastąpił na środku bloku Damian Dacewicz. Należał on do wyróżniających się zawodników w ekipie Biało-czerwonych: nie tylko znakomicie zatrzymywał Kazachów blokiem, ale popisał się również serią silnych zagrywek. Na boisku nie zabrakło Dawida Murka, który musiał zejść w końcówce meczu z Portugalią z powodu skurczu mięśni w lewej nodze. Dziś, w pełni sprawny, rozegrał kolejne znakomite spotkanie, zdobywając 14 punktów.

Wielkie brawa należą się wszystkim reprezentantom Polski, trenerom i kierownictwu kadry. Wielomiesięczne przygotowania zaowocowały siódmym w historii polskiej siatkówki olimpijskim awansem – licząc również rok 1984, kiedy to ostatecznie, z wiadomych przyczyn, Polaków w Los Angeles zabrakło.

Trener Stanisław Gościniak, który występował na igrzyskach w 1968 i 1972 roku, a w 1984 był zaproszonym przez organizatorów gościem, skomentował sukces następująco:
„Wszyscy bardzo cieszymy się z tego awansu – to wielki sukces całej dyscypliny, tym większy, że będziemy w Atenach jedynym przedstawicielem sportów zespołowych. Po turnieju kwalifikacyjnym w Lipsku wielu już nas skreśliło, tymczasem udowodniliśmy, że jesteśmy liczącą się w światowej siatkówce drużyną. Naturalnie kluczem do zwycięstwa w tym turnieju był sobotni mecz z Portugalią. Moi zawodnicy bardzo go przeżyli, wielu nie mogło w nocy spać. Dziś nawet nie okazywali tak wielkiej radości, jak wczoraj. Myślę, że dopiero gdy przyjadą do Polski, spotkają się z rodzinami i najbliższymi i poczytają komentarze prasowe dotrze do nich jak dużo osiągnęli”.

Paweł Zagumny, kapitan zespołu: ”Po wczorajszym zwycięstwie mieliśmy dzisiaj tylko jeden cel: wygrać i przypieczętować awans. I to się nam udało. Cieszę się tym bardziej, że już po raz drugi mogę przeżywać wywalczenie olimpijskiej kwalifikacji.”

Dawid Murek: „Przystępowaliśmy do tego turnieju ze świadomością, że w razie niepowodzenia będzie to koniec reprezentacji w tym składzie. Pokazaliśmy jednak, że stać nas na osiągnięcie znaczącego sukcesu. Przed nami nowy cel – Igrzyska Olimpijskie w Atenach – a ja cieszę się podwójnie, bo przecież zagram w miejscu doskonale mi znanym.”

Damian Dacewicz: ”Mam wielką satysfakcję, bo przecież jeszcze nie tak dawno wielu skreślało mnie twierdząc, że już nigdy nie będę grał w siatkówkę. A teraz mogę świętować olimpijski awans! Jestem zadowolony z dzisiejszego występu, choć generalnie odczuwam brak ogrania; ma nadzieję, że w czasie Ligi Światowej i dalszych etapów przygotowań osiągnę odpowiednią formę”.

23.05 Matosinhos – Kwalifikacje Olimpijskie

POLSKA – KAZACHSTAN 3:0 (25:15, 25:13, 25:22)

Murek (14 pkt.), Dacewicz (9), Rybak (10), Gruszka (10), Gołaś (7), Zagumny , Ignaczak L oraz Gabrych (2), Prygiel (2), Stelmach i Świderski.