Kwalifikacje Olimpijskie: pierwszy krok w kierunku Aten!

2004-05-21 00:00

Polscy siatkarze uczynili pierwszy krok na drodze do Aten. W inauguracyjnym występie na rozgrywanym w Portugalii Turnieju Kwalifikacyjnym Do Igrzysk Olimpijskich Biało-czerwoni pokonali w trzech setach Wenezuelę.

Trenerzy Stanisław Gościniak i Igor Prielożny zdecydowali się na ustawienie z Pawłem Zagumnym na rozegraniu, Piotrem Gruszką i Dawidem Murkiem na przyjeciu, Radosławem Rybakiem jako atakującym po przekątnej, a na pozycje środkowych bloku desygnowali do gry Roberta Szczerbaniuka i Arkadiusza Gołasia. Wyjściowy skład uzupełniał libero, Krzysztof Ignaczak. Podczas całego meczu na boisku pojawiali się jeszcze tylko dwaj zawodnicy: Andrzej Stelmach i Robert Prygiel, których szkoleniowcy naszej reprezentacji wprowadzili przy okazji podwójnej zmiany – w miejsce Zagumnego i Rybaka.

W pierwszym secie, po początkowym okresie gry „punkt za punkt”, Polacy osiągnęli przewagę dzięki znakomitym zagrywkom Gołasia (w całym meczu nasz środkowy zanotował łącznie trzy asy serwisowe) oraz Murka. Wenezuelczycy doprowadzili po kilku chwilach do wyrównania, jednak wywalczonego znów prowadzenia nasz zespół nie oddał już do końca partii. Nerwowo zrobiło się tylko, gdy ze stanu 22:19 siatkarze z Ameryki Południowej doprowadzili do wyniku 22:21; na szczęście dwa kolejne punkty zablokowanego chwilę wcześniej Murka, a także skuteczna akcja naszego potrójnego bloku przyniosły Polsce zwycięstwo 25:21.

Drugi set okazał się, jak to zwykle bywa kluczowy. Przez dłuższy czas gra toczyła się po wyraźne dyktando Biało-czerwonych. Znakomicie atakował Murek, a dobrze ustawiający się blok często zatrzymywał lidera Wenezueli, Ernardo „Harry’ego” Gomeza. Przy stanie 23:19 dla Polski wydawało się, że nie ma już żadnego niebezpieczeństwa. Po chwili, przy stanie 23:20, Gruszka nie skończył kontrataku, a dalsza dekoncentracja Polaków przyniosła Wenezuelczykom najpierw wyrównanie, a następnie pierwszą – i na szczęście jedyną w całym meczu – piłkę setową (24:23). Był to przede wszystkim efekt kilku prostych błędów przy przyjęciu zagrywki Gomeza , który co ciekawe zrezygnował z silnego serwisu z wyskoku. Nasza reprezentacja szybko się jednak otrząsnęła i po trzech wygranych z rzędu akcjach zakończyła drugą partię zwycięstwem 26:24.

W trzecim secie nie powtórzył się nerwowy scenariusz. Wypracowana stopniowo przez Polaków przewaga okazała się w końcówce nie do odrobienia dla mistrzów Igrzysk Panamerykańskich. Polacy wygrali tę partie do 22, a całe spotkanie 3:0.

Największe pochwały spłynęły na znakomicie spisującego się Dawida Murka. Nasz przyjmujący zdobył 16 punktów, w tym 12 po akcjach w ataku, 2 z zagrywki i również 2 po bloku. „Grało mi się rzeczywiście bardzo dobrze” – ocenił zawodnik Panathinaikosu Ateny – „Szczególnie cieszy mnie to, że wychodziła mi dziś silna zagrywka.”

„Brakowało nam dłuższej rozgrzewki. Musieliśmy długo wchodzić w to spotkanie” – skomentował z kolei Piotr Gruszka. „Rozpoczęliśmy zbyt nerwowo” – przyznał także po meczu kapitan naszej drużyny Paweł Zagumny, który przyznał, że kluczem do zwycięstwa była silna zagrywka oraz skuteczność w bloku. I trener reprezentacji Polski, Stanisław Gościniak, pochwalił swoich zawodników za zrealizowanie założeń taktycznych oraz za zachowanie w kilku trudnych momentach zimnej krwi

W drugim spotkaniu pierwszego dnia zawodów gospodarze turnieju Portugalczycy nie dali szans bardzo słabo prezentującemu się Kazachstanowi, wygrywając 3:0 (25:16, 25:18, 25:19).

Z Portugalią nasza reprzentacja zagra w sobotę o godz. 18.15 czasu polskiego. wcześniej (godz. 16.00 w Polsce) Wenezuela zmierzy się z Kazachstanem.

21.05 Matosinhos – Kwalifikacje Olimpijskie

POLSKA – WENEZUELA 3:0 (25:21, 26:24, 25:22)

Murek (16 pkt.), Szczerbaniuk (7), Rybak (12), Gruszka (6), Gołaś (8), Zagumny (2), Ignaczak L oraz Stelmach i Prygiel (3).