Reprezentacje
Ekstraklasa
I Liga
II Liga
Rozgrywki młodzieżowe
Siatkówka plażowa
FIVB CEV
Nasi Partnerzy
















Adidas Sklepy



Polska Siatkówka
Magazyn Siatkówka



Wiadomości

powrót powrót

MŚ: Po raz piąty 3:0!

2006-11-22 11:50


W ostatnim meczu grupy A mistrzostw świata w siatkówce mężczyzn, biało-czerwoni nie zawiedli swoich kibiców i pokonali gospodarzy 3:0 (25:18; 25:21; 25:23). Podopieczni trenerów Lozano i Świderka bez straty seta zajęli pierwsze miejsce w grupie A.

Polacy rozpoczęli  mecz z Japonią wyjściowa szóstką i mimo ogłuszającego dopingu w hali Saitama Super Arena rozpoczęli od prowadzenia 3:1, po asie serwisowym Sebastiana Świderskiego, i 5:2. Pierwsza przerwa techniczna dla biało-czerwonych 8:6. Ta dwupunktowa przewaga naszych zawodników utrzymywała się do stanu 12:10, kiedy Polacy zdobywają 3 punkty w jednym ustawieniu, prowadząc 15:10. Druga przerwa techniczna 16:11 dla biało-czerwonych. Po przerwie dwie kolejne akcje Polacy rozstrzygają na swoją korzyść, spokojnie kontrolując grę. Trener Ueta jest zmuszony wziąć czas. Po krótkiej przerwie Japończycy odrabiają dwa punkty, zmniejszając przewagę biało-czerwonych do 4 „oczek” (19:15). Na szczęście uspokajamy grę, ogrywamy blok japoński i spokojnie wygrywamy seta pierwszego 25:18.

Początek drugiego seta to gra punkt za punkt do stanu po 4. Błędy Japończyków bez skrupułów wykorzystują Polacy, uzyskując dwa punkty przewagi 6:4 i 7:5. Jednak gospodarze tych mistrzostw nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa, grają bardzo uważnie w obronie i doprowadzają do wyrównania po 7. Pierwsza przerwa techniczna 8:7 dla podopiecznych Raula Lozano. Polacy wracają do dobrej gry blokiem i to od razu przynosi skutek w postaci zdobycia dwóch kolejnych punktów (11:8). Druga przerwa techniczna 16:13 dla polskiego zespołu. Wracamy do dobrej gry blokiem i odrzucającej zagrywki, co wymusza błędy rywali. Polacy powiększają przewagę do 5 punktów (20:15). Jednak ta przewaga nie była wystarczająca, by spokojnie doprowadzić seta do końca. Japończycy bronią doskonale, podbijają niemal każdą piłkę i zmniejszają przewagę do 2 punktów (22:20). Siatkarskiego gwoździa z drugiej linii posyła Świderski, a piłkę setową (25:21) kończą za nas Japończycy posyłając ją w aut.

Trzecia odsłonę rozpoczynamy pewnie na zagrywce, prowadząc 3:1. Nie kończymy jednak pierwszych piłek, nie kończymy też piłek z kontrataku, co robią Japończycy, zdobywając 4 punkty, przy zaledwie jednym naszym. Pierwsza przerwa techniczna minimalnie dla Japończyków 8:7. Świetną partię rozgrywa Sebastian Świderski, który praktyczne nie myli się w ataku. Wyrównujemy na po 12, jednak nasze błędy powodują, że Japończycy ponownie odskakują na 2 „oczka” (14:12). Trener Lozano prosi o czas, by nieco uspokoić grę swoich zawodników. Nie możemy jednak zniwelować tej dwupunktowej straty i na drugą przerwę techniczną przegrywamy 16:14. Trener Lozano, po raz pierwszy w tych mistrzostwach, wpuszcza Wojciecha Grzyba, który zmienia Łukasza Kadziewicza. Przewaga siatkarzy z Kraju Kwitnącej Wiśni sięga już 3 punktów (18:15). Na kłopoty mamy jednak Mariusza Wlazłego, który znajduje dziury w bloku rywali i silnymi atakami ze skrzydła nie daje rywalom szansy na obronę. Doprowadzamy do remisu po 18. Po raz pierwszy w tym meczu wyrównana i niezwykle nerwowa końcówka, w której biało-czerwoni wypracowują 2 punkty przewagi (23:21). To wystarczyło, by rozstrzygnąć tę partię na swoją korzyść 25:23 i całe spotkanie 3:0.

- Mądra gra całego zespołu od początku do końca spotkania. Jesteśmy bardzo zadowoleni z gry, właściwie z każdego elementu siatkarskiego rzemiosła. Na początku słabiej zagraliśmy zagrywką, ale poprawiliśmy ten element i wszystko zaczęło dobrze funkcjonować – powiedział tuż po spotkaniu trener Alojzy Świderek. – Bardzo nam zależało, by wygrać z Japonią, bo w przypadku naszej porażki to Japonia wyszłaby z grupy bez straty punktu, jeśli Chiny nie awansowałyby dalej. Zależało nam również, by podkreślić naszą hegemonię w tej grupie – dodał trener Świderek.

Polacy zagrali w składzie: Michał Winiarski, Daniel Pliński, Paweł Zagumny, Mariusz Wlazły, Łukasz Kadziewicz, Sebastian Świderski oraz Piotr Gacek (libero).

Zmiany: Wojciech Grzyb

W mistrzostwach świata dwa dni przerwy, jednak nasi zawodnicy nie będą odpoczywać. Jutro rano przenoszą się do Sendai, gdzie odbędą trening popołudniowy. W piątek również trening i tradycyjnie odprawa techniczna. A w sobotę w pierwszym meczu drugiej fazy mistrzostw zmierzą się z  czwartym zespołem grupy D.



















Galeria | Sklep | Upominki | Ciekawe strony | Chat | Forum | RSS


PZPS © 2005 Produced by JMC. Powered by Contentia CMS.