Reprezentacje
Ekstraklasa
I Liga
II Liga
Rozgrywki młodzieżowe
Siatkówka plażowa
FIVB CEV
Nasi Partnerzy
















Adidas Sklepy



Polska Siatkówka
Magazyn Siatkówka



Wiadomości

powrót powrót

MŚ: Polacy znokautowali Serbów

2006-11-29 09:47


W ostatnim spotkaniu drugiej fazy mistrzostw świata grupy E reprezentacja Polski gładko pokonali Serbię i Czarnogórę 3:0 (28:26; 25:19; 25:19) i zajęli pierwsze miejsce grupie. Za dwa dni w meczu półfinałowym biało-czerwoni zmierzą się z Bułgarią.

Biało-czerwoni rozpoczęli wyjściowa szóstką z Sebastianem Świderskim i Mariuszem Wlazłym. Rozpoczynamy od gry punkt za punkt, nie ustępując drużynie Serbii i Czarnogóry w żadnym elemencie. Przed pierwszą przerwą techniczną Polacy wypracowują dwupunktową przewagę (8:6), którą jednak Serbowie szybko niwelują, doprowadzając do wyrównania po 9. Okres wyrównanej gry obu drużyn do stanu po 13. Polacy zdobywają trzy punkty w jednym ustawieniu, schodząc na drugą przerwę techniczną prowadząc 16:13. Po przerwie nasi rywale odrabiają dwa punkty, niwelując naszą przewagę do zaledwie jednego „oczka”, by za chwilę wyrównać na po 17 i wyjąć na prowadzenie. Trener Lozano prosi o czas. Po przerwie trzy kolejne akcje zdobywają biało-czerwoni, wychodząc na prowadzenie 20:18, by po chwili ponownie stracić tę niewielką przewagę. Emocjonująca końcówka, w której Serbowie mieli już piłkę setową, jednak naszym siatkarzom udało się wyrównać na po 24. Grę na przewagi i grę nerwów wygrywają Polacy 28:26.

Uniesieni zwycięstwem w pierwszej partii, drugą rozpoczynamy od prowadzenia 2:0, 3:1 i  6:3, zaś na pierwszą przerwę uzyskujemy przewagę 8:5. Po przerwie utrzymujemy 3-4-punktowy dystans, głównie dzięki mocnej zagrywce i bardzo czujnej grze w bloku. Przed drugą przerwą jeszcze dokładamy Serbom kolejne punkty, prowadząc już 15:9 i 16:10. Po przerwie gramy spokojnie i pewnie, choć rywale robią wszystko, by wybić nas z uderzenia. Udaje im się odrobić dwa punkty, zmniejszając przewagę do 4 (20:16).  Ale wówczas odradza się Sebastian Świderski, który zatrzymuje Miljkovica pojedynczym blokiem, a po chwili punkt zdobywa atakiem ponad serbskim blokiem. Na boisko za Daniela Plińskiego wchodzi Wojciech Grzyb. Spokojnie kończymy seta drugiego 25:19, prowadząc w meczu 2:0.

Początek trzeciej partii rozgrywany był pod dyktando Polaków. Serbscy siatkarze próbowali zaskoczyć biało-czerwonych różnorodnymi zagraniami, jednak dziś nie było mocnych na naszą obronę. Rozpoczynamy trzecią odsłonę z Wojtkiem Grzybem na środku i szybko uzyskujemy przewagę. Pierwsza przerwa 8:4 dla naszych zawodników.  Po przerwie popełniamy seryjnie błędy, stwarzając Serbom możliwości do zdobywania łatwych punkty. To nasi rywale prowadzą 12:11 w tej części gry. Trener Lozano prosi o czas, po którym pełna mobilizacja na siatce pozwala nam zdobyć pięć punktów pod rząd i wyjść na prowadzenie 16:12. Po drugiej przerwie technicznej nie pozwalamy Serbom zbliżyć się zbyt blisko, utrzymujemy dystans, który pozwala nam wygrać partię trzecią 25:19 i cały mecz 3:0.

- Powiem szczerze, że nie spodziewaliśmy się, że dziś będzie tak łatwo. Jest to jednak już dziewiąty mecz w tych mistrzostwach i obie drużyny odczuwają trudy turnieju, choć jak wdać Serbowie są bardziej zmęczeni niż nasi zawodnicy. To już nie był ten sam zespół, który zachwycał wirtuozerią gry w spotkaniu przeciwko Rosji. Bardzo się cieszymy z tego zwycięstwa  i z tego, że zajęliśmy pierwsze miejsce w grupie – podsumował mecz z Serbią trener Alojzy Świderek.

Polacy zagrali w składzie: Michał Winiarski, Daniel Pliński, Paweł Zagumny, Mariusz Wlazły, Łukasz Kadziewicz, Sebastian Świderski oraz Piotr Gacek (libero).

Zmiany: Wojciech Grzyb

Teraz przed naszymi zawodnikami dwa dni przerwy w mistrzostwach, jeszcze dziś pakują bagaże, zaś jutro rano przenoszą się do Tokio, by za dwa dni zmierzyć się z Bułgaria w meczu o finał mistrzostw świata.
- Wydaje się, że z tych dwóch drużyn, Bułgaria jest łatwiejszym przeciwnikiem, choć w tej fazie nie można mówić o łatwych przeciwnikach czy słabych zespołach. Jednak Brazylia jak zawsze wielka, umie grać pod presją i nie wyobraża sobie innego miejsca niż pierwsze. Plus ich ogromne doświadczenie i zdobyte tytuły zawsze robią wrażenie. Dlatego Bułgaria wydaje się dla nas wygodniejszym przeciwnikiem, ale jak będzie okaże się w sobotę – podsumował trener Świderek.



















Galeria | Sklep | Upominki | Ciekawe strony | Chat | Forum | RSS


PZPS © 2005 Produced by JMC. Powered by Contentia CMS.