powrót

MŚ: Szóste zwycięstwo Polaków!

2006-11-25 08:45

W pierwszym spotkaniu drugiej fazy mistrzostw świata w siatkówce mężczyzn Polacy zwyciężyli po raz szósty bez straty seta. Tym razem  pokonali Tunezję 3:0 (25:22;25:18; 25:23).

Pierwsza piłka dla biało-czerwonych – atakiem ze środka punkt zdobywa Łukasz Kadziewicz. Polacy szybko zdobywają przewagę 3 „oczek” (4:1). Kolejne trzy akcje skutecznie kończą mistrzowie Afryki i wyrównują na po 4. Nasi zawodnicy grają jednak swoje i na pierwszą przerwę techniczną schodzą prowadząc 8:6. Po przerwie Tunezyjczycy zaczęli skutecznie omijać nasz blok i to oni wychodzą na prowadzenie 10:9. Trener Lozano prosi o czas. Polacy popełniają dużo błędów własnych, głównie z zagrywki. Druga przerwa techniczna 16:14 dla naszych siatkarzy. Po przerwie zaczyna dobrze funkcjonować nasz blok, co pozwala Polakom uzyskać trzypunktową przewagę 19:16. Tunezyjczycy jednak nie powiedzieli ostatniego słowa, zmniejszają przewagę do 1 punktu 22:21. Końcówka seta należała jednak dla Polaków, którzy wygrywają tę partię 25:22.

Drugą partię to nasi rywale rozpoczynają od prowadzenia 4:2 i 5:3. Po tym chwilowym załamaniu odrabiamy straty i na pierwszą przerwę techniczną prowadzimy, podobnie jak w partii pierwszej, 8:6. Po przerwie wyśmienita gra blokiem biało-czerwonych (7:1) wymusza na Tunezyjczykach słabsze ataki, które nasi podbijają i kończą z kontrataku. Prowadzimy już 14:8. Druga przerwa techniczna dla biało-czerwonych 16:9. Przy wysokim prowadzeniu Polaków (19:12) Mariusza Wlazłego zmienia Grzegorz Szymański, który zdobywa swój pierwszy w tych mistrzostwach punkt (24:17). Ostatecznie kończymy tą partię wynikiem 25:18.

Trzecią odsłonę rozpoczynamy tradycyjną szóstką, ale po pierwszej udanej akcji Wlazłego ponownie zmienia Szymański. Mistrzowie Afryki przystąpili bardzo zmobilizowani i nie pozwolili Polakom odskoczyć na więcej niż dwa punkty. Pierwsza przerwa techniczna 8:7 dla Tunezji.  Po przerwie gra punkt za punkt, żadna z drużyn nie mogła wypracować większej przewagi. Druga przerwa techniczna 16:14 dla Tunezji. Po przerwie Tunezyjczycy serwują asa i zrobiła się 3-punktowa przewaga rywali (18:15). Trener Lozano prosi o czas. Dobra gra Kadziewicza na środku i Swiderskiego z lewego skrzydła pozwala nam doprowadzić do remisu po 21, a nawet wyjść na prowadzenie 23:22. Tunezyjczykom udaje się wyrównać na po 23, jednak to było wszystko, co w tym spotkaniu zagrali mistrzowie Czarnego Lądu. Kolejna akcja dla biało-czerwonych, a piłkę setową i meczową kończy Grzegorz Szymański.

- Cały mecz nie był może popisem wirtuozerii w naszym wykonaniu, jednak mieliśmy go pod kontrolą i to jest najważniejsze – powiedział po spotkaniu trener Alojzy Świderek. – Zmiana Grześka Szymańskiego dobra, bo jak zawsze wniósł wysoką skuteczność w ataku. Nie była ona jednak podyktowana zdrowiem Mariusza Wlazłego, bo czuje się bardzo dobrze, jednak chcemy dać mu odpocząć, bo przed nami kolejna seria spotkań z zaledwie jednym dniem przerwy. Myśleliśmy też o zmianie: Gruszka za Świderskiego, jednak wynik w końcówce nie do końca na nią pozwolił – dodał trener Świderek.

Polacy zagrali w składzie: Michał Winiarski, Daniel Pliński, Paweł Zagumny, Mariusz Wlazły, Łukasz Kadziewicz, Sebastian Świderski oraz Piotr Gacek (libero).

Zmiany: Grzegorz Szymański

Przed Polakami mecz z dużo silniejsza Kanada, jutro o 5.00 czasu polskiego. – Kanada to zdecydowanie silniejszy i bardziej wymagający przeciwnik niż Tunezja. Oba zespoły znają się dobrze, są przygotowane do tego spotkania i niczym się nie zaskoczą. Myślę, że aby z nimi wygrać musimy grać konsekwentnie swoje – podsumował trener Świderek.