Reprezentacje
Ekstraklasa
I Liga
II Liga
Rozgrywki młodzieżowe
Siatkówka plażowa
FIVB CEV
Nasi Partnerzy
















Adidas Sklepy



Polska Siatkówka
Magazyn Siatkówka



Wiadomości

powrót powrót

Druga wygrana biało-czerwonych z Niemcami

2006-10-31 22:10


W drugim meczu towarzyskim z Niemcami, rozgrywanym w Wuppertalu, biało-czerwoni czuli się w hali miejscowego Bayeru niemal jak w kraju, bowiem na mecz przybyło blisko 300 polskich kibiców.
Nasz zespół rozpoczął w identycznym ustawieniu jak w pierwszej potyczce obu zespołów w Darmstadt. Spotkanie rozpoczęło się jednak zgoła odmiennie, gdyż Niemcy szybko objęli prowadzenie 6:2. Po czasie na żądanie Raula Lozano polscy zawodnicy zaczęli jednak odrabiać straty i na pierwszą przerwę techniczną schodzili z dwupunktową stratą do rywala. Faworyzujące gospodarzy decyzje sędziów sprawiły, że nasi rywale znów „odskoczyli” na cztery punkty. Niestety, błędy te deprymująco wpłynęły na Polaków, którzy mieli spore problemy, mimo dobrego przyjęcia zagrywki, ze skończeniem ataków.
W tej sytuacji trener Lozano wprowadził w miejsce Pawła Zagumnego – Łukasza Żygadło. Zmiana ta jednak na niewiele się zdała, bowiem nasi zawodnicy nadal nie potrafili skończyć ataków, a na domiar złego zbyt często mylili się w zagrywce.
Druga partia spotkania zaczęła się od prowadzenia naszych zawodników 4:2. Przewagę tę nasi zawodnicy utrzymali do pierwszej przerwy technicznej. Niemcy nie byli już w tej części meczu tak skuteczni w ataku, nasi zawodnicy zaś znacznie zmniejszyli przede wszystkim liczbę własnych błędów. Po drugiej przerwie technicznej i asie Daniela Plińskiego przewaga biało-czerwonych wzrosła do trzech punktów. Niestety, w końcówce Niemcy zdołali doprowadzić do remisu (24:24), a po błędzie w ataku Grzegorza Szymańskiego mieli nawet piłkę setową. Skuteczny blok Łukasza Kadziewicza dał nam szansę na wygranie seta. Ale i my nie wykorzystaliśmy tej okazji. Wymiana „ciosów” trwała do stanu 28:28. Wówczas błąd w zagrywce popełnił Robert Kromm, a po chwili Jochen Schops zaatakował w antenkę i biało-czerwoni wygrali tę partię 30:28.
Trzeci set miał równie wyrównany przebieg, co druga partia. Gdy jednak na zagrywce pojawił się Grzegorz Szymański polski zespół zwiększył przewagę do trzech punktów. Nasz atakujący popisał się bowiem najpierw asem serwisowym, a po chwili zmusił rywala do błędu w przyjęciu. Tę przewagę polscy siatkarze jeszcze zdołali powiększyć (17:12) za sprawą coraz skuteczniejszego bloku Piotra Gruszki. Blok był najlepiej funkcjonującym elementem w tej części spotkania, bowiem nawet gdy naszym zawodnikom nie udało się skończyć ataku, skutecznie powstrzymywali rywala właśnie blokiem. Niestety, nie zawsze blok wystarczał do zdobywania punktów, stąd w końcówce Niemcy– podobnie jak w poprzedniej partii – doprowadzili do remisu 23:23. Końcówka seta należała jednak do biało-czerwonych. Najpierw za sprawą ataku Grzegorza Szymańskiego, a następnie bloku Łukasza Kadziewicza, nasz zespół rozstrzygnął tego seta na swą korzyść.
Przed czwartą odsłoną spotkania grający na co dzień w Polsce Mark Siebeck zażartował, że dobrze by było znów zagrać pięć setów z naszą drużyną. I wszystko wskazywało no to, że jego słowa mogą się spełnić. W połowie seta Niemcy uzyskali bowiem 3 punkty przewagi. Nasi nie poddali się jednak i dość szybko zniwelowali tę przewagę do zaledwie jednego punktu, a po skutecznym bloku Szymańskiego na tablicy był remis 18:18. Ten sam zawodnik wyprowadził biało-czerwonych na prowadzenie 20:19 po asie serwisowym, a po chwili na 21:19, gdy zmusił do błędu w przyjęciu Roberta Kromma. Niestety, nasi zawodnicy nie potrafili utrzymać tej przewagi, oddając rywalowi kolejne trzy punkty. Gdy sędziowie przyznali niesłusznie punkt rywalom po dobrym ataku Świderskiego zrobiło się 24:22 dla Niemców. Kolejny punkt zdobyli jednak nasi zawodnicy. Wówczas na zagrywce pojawił się Łukasz Żygadło, posłał piłkę na tyle trudną, że rywale popełnili błąd w ataku (24:24), ale po chwili mieli piłkę setową i wykorzystali ją wygrywając tę partię 26:24.
Tie break znów miał niezwykle wyrównany przebieg, na tablicy najczęściej widniał remis. Z czasem Polacy osiągnęli jednak nieznaczną, dwupunktową przewagę. Stało się tak w znacznej mierze dzięki wspaniałym obronom Piotra Gruszki, które wydawały się być wręcz kopiom tych, które oglądać mogli polscy kibice w meczu z Kubą w katowickim Spodku. Po zmianie stron nasi siatkarze dołożyli kolejny punkt i zrobiło się 9:6, a po skutecznym ataku Łukasza Kadziewicza 11:7. Nasi rywale nie zamierzali jednak po raz kolejny ulegać naszym i ambitnie starali się odrabiać straty. Czynili to na tyle skutecznie, że wyrównali na po 13. Skuteczny atak Sebastiana Świderskiego dał nam jednak meczbola, niestety nasi rywale obronili go, a po chwili sami mieli szansę na wygranie meczu. Na szczęście skuteczny blok Wojciecha Grzyba, Pawła Zagumnego i Szymańskiego zapobiegł porażce. Szymański po chwili sam popisał się skutecznym blokiem i znów mieliśmy piłkę meczową. Znów jednak Niemcom udało się ją obronić, i to oni mieli szansę odniesienia zwycięstwa. Na szczęście dla nas i oni nie potrafili jej wykorzystać, za to Polacy, za sprawą asa Grzegorza Szymańskiego, a następnie jego skutecznego ataku zdobyli dwa decydujące o wygranej punkty.

Niemcy – Polska 2:3 (25:18, 28:30, 23:25, 26:24, 18:20)

Polska: Kadziewicz 16, Świderski 16, Zagumny 5, Pliński 7, Winiarski 3, Wlazły 7 i Gacek (libero) oraz Żygadło 1, Szymański 16, Gruszka 5, Grzyb 4 i Bąkiewicz 0.
Polska: blok: 14, zagrywka – asy: 7, błędy: 17.



















Galeria | Sklep | Upominki | Ciekawe strony | Chat | Forum | RSS


PZPS © 2005 Produced by JMC. Powered by Contentia CMS.