powrót
Liga Mistrzów. Skra nadal niepokonana!
2005-11-09 20:00
W trzecim spotkaniu Champions League mistrzowie Polski, siatkarze Skry Bełchatów podejmowali serbską Buducnost Podgorica. Nie było to najlepsze spotkanie w wykonaniu podopiecznych trenera Ireneusza Mazura. Słabiej zagrał przede wszystkim lider zespołu, Krzysztof Stelmach, który miał kłopoty zwłaszcza ze skończeniem ataków.
Pierwsze dwie partie, pomimo kłopotów z przyjęciem zagrywki i właśnie skończeniem akcji, bełchatowianie rozstrzygnęli jednak na swoją korzyść. W trzeciej, kluczowym momentem był uraz stawu skokowego Roberta Szczerbaniuka. Środkowy Skry przy stanie 12:10 nieszczęśliwie opadając po bloku stanął na nogę Krzysztofa Stelmacha.
W tym momencie w grę bełchatowian wkradła się spora nerwowość. I mimo szansy na skończenie meczu w trzech setach (24:23) przegrali tę partię 26:28.
W czwartym secie, ku radości kibiców i zaskoczeniu rywali na parkiet powrócił Robert Szczerbaniuk, którego uraz okazał się mniej groźny niż przypuszczano. Na fali tego entuzjazmu bełchatowianie rozstrzygnęli partię do 19, a cały mecz 3:1.
Była to trzecia wygrana mistrzów Polski w Lidze Mistrzów. Bełchatowianie są samodzielnym liderem w grupie D tych rozgrywek.
BOT SKRA Bełchatów – BUDUCNOST Podgorica 3:1 (25:22, 25:21, 26:28, 25:19)
|