Reprezentacje
Ekstraklasa
I Liga
II Liga
Rozgrywki młodzieżowe
Siatkówka plażowa
FIVB CEV
Nasi Partnerzy
















Adidas Sklepy



Polska Siatkówka
Magazyn Siatkówka



Wiadomości

powrót powrót

WGP: Polska - USA 2:3

2010-08-25 07:24


Polska przegrała z USA 2:3 (25:13, 25:18, 26:28, 19:25, 12:15) w pierwszym meczu finałowego turnieju World Grand Prix w Ningbo.

Polska: Sadurek, Skowrońska-Dolata, Bednarek-Kasza, Gajgał, Barańska, Kosek, Zenik (l) oraz Kaczor, Skorupa, Okuniewska, Staniucha-Szczurek

Reprezentacja Polski w World Grand Prix zadebiutowała w 2004 roku. Po raz pierwszy w finałowym turnieju zagrała w 2007 roku. Biało-czerwone znakomicie rozpoczęły mecz z USA. Ich zagrywka sprawiała sporo problemów Amerykankom. Polska prowadziła 8:4 i 16:9. Przewaga z praktycznie z każdą piłką wzrastała. Polskie siatkarki grały mądrze, pewnie i spokojnie.

W drugim secie przebieg gry był podobny. Tuż przed drugą przerwą techniczną przewaga polskiego zespołu wzrosła do pięciu punktów. Po wznowieniu gry prowadzenie powiększało - 17:11. 20:14 i 23:15. Pewne było przyjęcie biało-czerwonych. Chwila dekoncentracji i Polki straciły trzy punkty. Trener Jerzy Matlak wziął czas. Po wznowieniu gry Katarzyna Skowrońska-Dolata skończyła atak, a następnie zagrywka Karoliny Kosek nie została przyjęta.

Przez dłuższe fragmenty trzeciego seta gra przebiegała po myśli polskiego zespołu, który prowadził m.in. 8:6, 16:14 i 18:15. Amerykanki popełniały błędy, Polki były skuteczne w ataku, który rozkładał na kilka zawodniczek. Akcjami w ofensywie imponowała m.in. Karolina Kosek. Polski zespół prowadził jeszcze 22:20 i 24:22. Za każdym razem rywalki dochodziły naszą drużynę. W końcówce podopieczne nie skończyły kilku decydujących akcji i przegrały 26:28.

W czwartym secie dominowały amerykańskie siatkarki, a brązowym medalistkom mistrzostw Europy praktycznie nic nie wychodziło. Zespół USA prowadził m.in. 10:4, 16:8 i 21:18.

Tie break rozpoczyna niepomyślnie dla polskiej drużyny. USA po asie serwisowym objęły prowadzenie 5:2 i trener Jerzy Matlak wziął czas. Polski zespół zaczął odrabiać straty i przy zmianie przegrywał 7:8. Po wznowieniu gry jeszcze wyrównał na 8:8, ale następnie rywalki uzyskały przewagę i pewnie zwyciężyły.

Oba zespoły spotkały się w fazie grupowej w Gdyni i wówczas Polki wygrały.

Eugeniusz Andrejuk



















Galeria | Sklep | Upominki | Ciekawe strony | Chat | Forum | RSS


PZPS © 2005 Produced by JMC. Powered by Contentia CMS.