powrót

MŚ kadetów: Pierwsza wygrana Polaków

2009-09-02 09:27

Reprezentacja Polski kadetów zapisała na swoim koncie pierwszą wygraną podczas mistrzostw świata we Włoszech. W dzisiejszym spotkaniu pokonała rywali z Portoryko 3:0.
Polacy rozpoczynają w składzie: Szczurek, Hain, Hebda, Buchowski, Ferens, Kalembka, Kaczmarek (libero)

Set I:
Spotkanie rozpoczyna się od mocnego uderzenia Polaków. Dzięki serii mocnych zagrywek Patryka Szczurka rywale mają problemy z przyjęciem i wyprowadzeniem akcji, co wykorzystują Polacy. Przy stanie 0:4 o czas prosi trener Portoryko. Nie przynosi on oczekiwanych rezultatów, bo po naszej stronie w ataku z krótkiej nie do zatrzymania jest Piotr Hain. „Biało-czerwoni” grają także skutecznie blokiem i na pierwszej przerwie technicznej prowadzą pięcioma „oczkami”. Po powrocie na boisko niewiele się zmienia. Polacy cały czas kontrolują sytuację na boisku i przy stanie 8:14 o drugą przerwę prosi trener Portoryko. Po raz kolejny niewiele ona wnosi do gry jego zespołu, bo podczas drugiej przerwy technicznej przewaga naszych zawodników wynosi 7 „oczek”. Po jej zakończeniu rywale ruszają do odrabiania strat. Stawiają skuteczny blok, zagrywają asa serwisowego, dzięki czemu zmniejszają różnicę punktową do trzech „oczek”. O czas prosi trener Ryś. Przerywa on dobrą passę przeciwników, a Polacy odbudowują przewagę, 16:22. W rezultacie wygrywają, 18:25.
Set II:
Drugą partię również lepiej rozpoczynają reprezentanci Polski. Rywale popełniają sporo błędów, przy stanie 0:4 ich trener prosi o czas. Niewiele on zmienia, bo podczas pierwszej przerwy technicznej przewaga „biało-czerwonych” wynosi 6 punktów. Przy stanie 4:10 Wojciecha Ferensa zmienia Kamil Długosz. Zaraz potem popisuje się skutecznym atakiem. Nasi zawodnicy kontrolują przebieg gry i na drugim czasie technicznym wysoko prowadzą, 7:16. Po powrocie na boisko tylko zwiększają przewagę nad rywalami, 11:20. Zdobywają kilka punktów z rzędu, w ataku dobrze radzą sobie Hebda i Długosz. Portorykańczycy popełniają sporo błędów i w efekcie muszą pogodzić się z porażką, 13:25.
Set III:
Początek trzeciego seta należy zdecydowanie do Portorykańczyków. Polacy popełniają kilka błędów i przy stanie 5:0 trener Grzegorz Ryś prosi o czas. Niewiele to jednak zmienia, bo rywale grają dobrze, wygrywają długie akcje i podczas pierwszej przerwy technicznej prowadzą 8:0. Po powrocie na boisko nasi zawodnicy ruszają do odrabiania strat, 11:7. Na drugim czasie technicznym przegrywają pięcioma „oczkami”, ale potem dzięki dobrej grze blokiem udaje im się odrobić straty, a nawet wyjść na prowadzenie, 18:19. Wtedy o czas prosi trener rywali. Nie przynosi on wielkich zmian w grze jego zespołu, bo Polacy utrzymują bezpieczną przewagę, 21:23. Po asie serwisowym Tomasza Kalembki wygrywają, 21:25.
Portoryko – Polska (18:25, 13:25, 21:25)
Polska: : Szczurek, Hain, Hebda, Buchowski, Ferens, Kalembka, Kaczmarek (libero) oraz Długosz, Kowalski, Piotrowski

Natalia Lasoń