MŚ kadetów: Porażka Polaków na początek

2009-08-28 19:41

Reprezentanci Polski kadetów przegrali pierwsze grupowe spotkanie na odbywajacych się we Włoszech mistrzostwach świata. Dziś lepsza okazała się drużyna z Indii, która wygrała 3:2.

Polacy rozpoczynają w składzie: Szczurek, Hebda, Buchowski, Hain, Dryja, Ferens, Kaczmarek (libero)

Set I:
Polacy rozpoczynają spotkanie „z wysokiego C”. W polu zagrywki bardzo dobrze radzi sobie Miłosz Hebda. Po jego asie serwisowym jest już 4:6 dla podopiecznych Grzegorza Rysia. Rywale popełniają błędy i na pierwszej przerwie technicznej przegrywają 4:8. Po powrocie na plac gry Hindusi starają się odrabiać straty, ale cały czas w ich szeregach mnożą się błędy. Przy stanie 7:12 o czas prosi ich szkoleniowiec. Nie przynosi on oczekiwanych rezultatów, bo w polskim zespole w ataku bardzo dobrze radzą sobie Adrian Buchowski i Miłosz Hebda. Pojedynczym blokiem poopisuje się również Piotr Hain i na drugiej przerwie technicznej „biało-czerwoni” prowadzą, 9:16. Po powrocie na boisko Polacy cały czas utrzymują bezpieczną przewagę na rywalami. Rywale natomiast nadal często się mylą, 11:21. W pewnym momencie jednak w grze Polaków coś się zacina. Zaczynają popełniać błędy i tracą kilka „oczek” z rzędu. Przy stanie 15:21 o czas prosi trener Grzegorz Ryś. Przynosi on oczekiwany efekt, bo jego podopieczni wracają do dobrej gry, rywale natomiast znów zagrywają w aut. Na placu gry pojawiają się Mateusz Mika i Tomasz Kowalski w miejsce Adriana Buchowskiego i Patryka Szczurka. Polacy kończą tego seta pojedynczym blokiem Haina, 18:25.
Set II:
Druga partia rozpoczyna się od prowadzenia Hindusów, 2:0. Polacy szybko jednak odrabiają straty, Hebda i Hain stawiają skuteczny blok i jest już 3:3. Toczy się wyrównana gra punkt za punkt, na pierwszej przerwie technicznej „biało-czerwoni” prowadzą, 7:8. Po powrocie na boisko jednak dwa punkty z rzędu zdobywają Hindusi i jest już 10:8. Rywale czytają naszą grę, zablokowany zostaje Hain, Buchowski atakuje w aut i w jego miejsce pojawia się Mika, 13:9. Polacy nie odrabiają strat i podczas drugiej przerwy technicznej przegrywają, 16:13. Po powrocie na boisko zespoły grają punkt za punkt, ale cały czas przewagę utrzymują przeciwnicy. Po autowym bloku w wykonaniu naszej reprezentacji, przy stanie 20:16 dla Indii o czas prosi trener Ryś. W końcówce jego podopiecznym udaje się odrobić straty, na boisku w miejsce Szczurka pojawia się Kowalski, a Dryję zastępuje Tomasz Kalembka, 24:22. Nasi reprezentanci doprowadzają do remisu, 24:24 i dochodzi do walki na przewagi. Lepsi okazują się Hindusi, którzy ostatecznie wygrywają 26:24.
Set III:
Trzecią partię lepiej rozpoczynają Polacy, 1:2. Po błędach rywali prowadzą już 2:4. Hindusi szybko jednak wracają do gry, dobrze zagrywają, po ataku z przechodzącej piłki jest już 5:4. Na pierwszej przerwie technicznej ich przewaga jeszcze wzrasta, 8:5. Po powrocie na boisko wydaje się, że Polacy odrobią straty, dzieje się jednak inaczej, bo to rywale przejmują inicjatywę, 12:8. Na boisko wraca Buchowski i od razu przypomina o sobie atakiem z lewego skrzydła. Na drugim czasie technicznym jednak pięć „oczek” przewagi mają Hindusi. Po jego zakończeniu Polacy ruszają do odrabiania strat, w ataku z krótkiej przypomina o sobie Kalembka. Przy stanie 17:14 o czas prosi trener Indii. Przynosi on oczekiwany rezultat, bo przewaga rywali urasta do pięciu „oczek”, 21:16. W końcówce w miejsce Hebdy pojawia się Mateusz Piotrowski. Nasi zawodnicy jeszcze się bronią, ale w efekcie przegrywają, 25:18.
Set IV:
Od prowadzenia zaczynają tego seta Polacy, po punktowej zagrywce Szczurka jest 1:2. Rywale jednak odrabiają straty, po naszych błędach wychodzą na prowadzenie, 4:2. „Biało-czerwoni” nie podają się, Hain przypomina o sobie w ataku z krótkiej i jest już 5:4. Dzięki dobrej grze Miki prowadzimy na pierwszej przerwie technicznej, 7:8. Po powrocie na plac gry inicjatywę przejmują Polacy. Dzięki dobrym atakom Hebdy i Miki oraz punktowym zagrywkom Szczurka prowadzimy na drugim czasie technicznym, 12:16. Od tego momentu toczy się walka Punt za punkt, podopieczni Grzegorza Rysia kontrolują sytuację i utrzymują bezpieczną przewagę, w efekcie wygrywają, 18:25.
Set V:
Hindusi rozpoczynają tie breaka od prowadzenia 3:0. Polacy jednak odrabiają straty, dzięki dobrej grze w ataku Hebdy jest 5:5. Rywale wypracowują sobie dwupunktową przewagę, 7:5. „Biało-czerwoni” nie poddają się jednak, dzięki dobrej grze blokiem prowadzą przy zmianie stron, 7:8. Cały czas toczy się wyrównana walka po obu stronach siatki. Punkt z zagrywki zdobywają rywale i jest 11:10. Z czasem rywale zwiększają przewagę, 13:11. O czas prosi trener Ryś. Spełnia on swoje zadanie, bo jego podopieczni po ataku Hebdy doprowadzają do remisu, 13:13. Po zaciętej walce Hindusi wygrywają 15:13.